Chicagowska Rada Edukacji dyskutuje na temat ewentualnego usunięcia przedstawicieli policji ze szkół. To efekt protestów części środowiska rodziców i uczniów, którzy chcą, aby pieniądze przeznaczane na funkcjonariuszy wykorzystać na pomoce naukowe.
Zdaniem przeciwników pomysłu, jest to swego rodzaju wylewanie dziecka z kąpielą. Zwolennicy obecności policji w szkołach wskazują nie tylko na aspekt bezpieczeństwa, ale również na rozwój dzieci, które mając w swoim otoczeniu policjanta, orientują się, że to ktoś przyjaźnie do nich nastawiony, do kogo można i należy mieć zaufanie.
W trakcie czwartkowego posiedzenia rady ma dojść do wysłuchania poszczególnych stron sporu. Młodzież zapowiedziała zorganizowanie wiecu, w ramach którego wyrażą swoją opinię na temat sposobu wydawania pieniędzy przez CPS.