Grupa angielskich biznesmenów postanowiła podarować pięć milionów funtów kampanii na rzecz Brexitu. Jest to ich reakcja na korzystanie przez rząd z funduszy państwowych, by namawiać wyborców do głosowania w czerwcowym referendum za pozostaniem w Unii Europejskiej.
Organizacja pod nazwą Rada Przemysłowa Midlandów skupia biznesmenów ze środkowej Anglii i regularnie wspiera Partię Konserwatywną datkami w wysokości od miliona do dwóch milionów funtów rocznie. W poprzednich wyborach dofinansowała kampanie aż 50 konserwatywnych posłów. Ale w obliczu rozłamu wśród Konserwatystów na tle Brexitu, poparła teraz skrzydło antyunijne. Powodem było przeznaczenie ponad 9 milionów funtów z kasy państwowej na druk i rozesłanie na wszystkie adresy domowe w kraju broszury tłumaczącej dlaczego należy głosować za pozostaniem w Unii Europejskiej.
Biznesmeni z Rady Przemysłowej zastrzegają, że nadal popierają premiera Camerona jako lidera Konserwatystów. Uważają jednak, że popełnia błąd opowiadając się za pozostaniem w Unii. Stanowisko Camerona poparł wczoraj Międzynarodowy Fundusz Walutowy. Ale najnowszy sondaż opinii wyborców instytutu ICM daje 3-procentową przewagę zwolennikom Brexitu.
Tymczasem dziennik „Financial Times”, który podsumowuje wyniki wszystkich sondaży, daje obu kampaniom dokładnie równe szanse.
IAR/Andrzej Geber,Strasburg/mcm/dyd