Mieszkaniec Chicago złożył w sądzie federalnym pozew przeciw władzom miasta. Wszystko z powodu kontrowersyjnego prawa odholowywania samochodów osób, które nie zapłaciły dwóch lub więcej mandatów za parkowanie.
W ubiegłym roku prawie 20 tysięcy samochodów zostało w ten sposób zarekwirowanych przez Chicago. Joseph Walawski złożył pozew ponieważ jak powiedział parę mandatów kosztowało go znacznie mniej niż jego samochód. Dwa lata temu zaparkował swojego Nissana Sentra w północno zachodniej dzielnicy. Kiedy wrócił zauważył blokadę na kołach i kolejny mandat za niezapłacone wcześniej trzy mandaty za parkowanie. W sumie ukarano go grzywną w wysokości 500 dolarów a jego samochód wart jest 17 tysięcy dolarów. Walawski twierdzi, że prawo na podstawie którego Chicago może odholować pojazd za nieuregulowane mandaty jest niekonstytucyjne i naraża mieszkańców na straty. Mężczyzna w dalszym ciągu nie odzyskał samochodu i tracąc pracę z powodu braku środka transportu narażony jest na długi. Walawski przyznał, że zdaje sobie sprawę z tego, że źle postąpił i powinien był zapłacić mandaty ale jego zdaniem chicagowskie władze łamią prawo odbierając auta. Biuro burmistrz Lori Lightfoot poinformowało, że podjęto już kontrolę restrykcyjnego prawa obierania samochodów za niezapłacone mandaty.
BK