Teksański wymiar sprawiedliwości posłał do więzienia ostatniego z kilku mężczyzn, którzy uprowadzili 4-letnie dziecko w celu wyłudzenia pieniędzy od jego ojca. Chłopiec został finalnie odbity przez organy ścigania z rąk porywaczy.
Do zdarzenia doszło na początku 2023 roku. W marcu ub. r. 4-letni chłopiec przebywał wraz z matką w domu na terenie Mission w Teksasie. Budynek stanowił jeden z punktów przerzutowych migrantów z Meksyku do USA. W pewnym momencie 4-latek został odebrany matce, a następnie przekazany dwóm kobietom, którym udało się ominąć wraz z dzieckiem dwa punkty kontrolne Straży Granicznej.
Najwidoczniej przemytnicy dowiedzieli się, że ojciec chłopca mieszka już w Stanach Zjednoczonych. Przestępcy skontaktowali się z mężczyzną, który przebywał wówczas w stanie Tennessee. Zażądali 4,5 tys. dolarów za uwolnienie dziecka. Ojciec chłopca zgłosił porwanie na policję.
„Przemytnicy ludzi mają zły zwyczaj stawania się porywaczami ludzi. Montez obrał za cel bezbronną rodzinę i wykorzystał bezpieczeństwo małego dziecka oraz miłość rodziców, aby wyłudzić jak najwięcej pieniędzy” – powiedział prokurator Alamdar S. Hamdani.
Dalsze negocjacje z porywaczami prowadził tajny agent. Zakomunikowali mu, że jeśli pieniądze nie zostaną dostarczone, dziecku stanie się krzywda. Władze próbowały zorganizować spotkanie w celu uwolnienia chłopca, ale to nie doszło do skutku. Finalnie zdecydowano się na rozwiązanie siłowe. Służby wyśledziły porywaczy, a następnie szturmowały mieszkanie, w którym przebywali wraz z dzieckiem. 4-latek został uwolniony, a mężczyźni trafili do aresztu.
Oskarżonymi w sprawie byli Gilbert John Montez, Jonathan Orlando Ortiz-De Leon oraz Carlos Oyervides.
Ostatnim skazanym w sprawie był 24-letni Gilbert John Montez. Został skazany na 16 lat więzienia.
Red. JŁ