Rodzice dwójki 5-letnich dzieci wpadli w rozpacz po pomyłce, jaka zaszła w samolotach linii JetBlue. Jedno z dzieci miało trafić do Nowego Jorku, a wylądowało w Bostonie – drugie na odwrót.
Dzieci podróżowały w połowie sierpnia do USA z Dominikany. Na lotnisku Kennedy International w Nowym Jorku Maribel Martinez wyczekiwała 5-letniego syna, ale pracownik linii, któremu zapłaciła za opiekę nad dzieckiem 100 dolarów, przyprowadził do niej innego chłopca, również mającego 5 lat, a nawet paszport jej potomka.
Kiedy sytuacja została wyjaśniona, linia natychmiast znalazła dla dzieci miejsce w samolotach do właściwych lokalizacji. – Dzieci wprawdzie cały czas były pod opieką, ale rozumiemy, że sytuacja była stresująca dla rodziców – czytamy w oświadczeniu JetBlue.
Poza przeprosinami rodzinom zaoferowano zwrot kosztów biletów i kredyt na przyszłe przeloty. Martinez zapowiedziała jednak, że nie będzie więcej latać tą linią. JetBlue zamierza oskarżyć w sądzie o zaniedbanie.
(jj)