Polski rząd planuje zastąpić Donalda Tuska innym kandydatem na przewodniczącego Rady Europejskiej – donosi brytyjski dziennik „Financial Times”. Ma być nim europoseł Jacek Saryusz-Wolski. Tymczasem państwa unijne mają głosować nad reelekcją Tuska już za dziesięć dni.
Jak podaje „Financial Times”, powołując się na informacje od dwóch anonimowych unijnych dyplomatów, premier Beata Szydło próbuje przekonać członków Unii Europejskiej do zastąpienia ubiegającego się o drugą kadencję Donalda Tuska Jackiem Saryuszem-Wolskim. – Pani Szydło wypytuje – powiedział jeden z nich, dodając, że nie może podać swojego nazwiska, ponieważ owe rozmowy są poufne. Drugi dyplomata stwierdził, że dyskusja wciąż trwa. Doniesień nie skomentował jednak na razie ani Saryusz-Wolski, ani przedstawiciele polskiego rządu.
Celem rozmów premier Szydło z przedstawicielami rządów państw członkowskich UE ma być oficjalne nominowanie Saryusza-Wolskiego, który zasiada w Parlamencie Europejskim od 2004 r. i jest członkiem PO, ale utrzymuje bliskie relacje z PiS, przed planowanym na przyszły tydzień posiedzeniem unijnych liderów. Na szybki wybór przewodniczącego Rady Europejskiej ma bowiem nadzieję premier Malty Joseph Muscat. To Malta nadzoruje bowiem powołanie unijnego lidera. – Na razie nie ma żadnego oficjalnego kandydata – powiedział anonimowo reprezentant rządu Malty.
Według „Financial Times” jedynym państwem, które na razie jest skłonne poprzeć nominację Saryusza-Wolskiego i tym samym odrzucić kandydaturę Tuska są Węgry. Powiedziała tak anonimowa osoba wtajemniczona w rozmowy między polskim rządem a pozostałymi państwami członkowskimi. Reszta krajów poparła bowiem kandydaturę Donalda Tuska, kiedy ten ogłosił na początku lutego, że będzie ubiegał się o drugą, 2,5-letnią kadencję. Brytyjski dziennik przypomina, że były polski premier jest ceniony przez unijnych liderów, m.in. za kierowanie Unią w takich ciężkich okresach, jak kryzys gospodarczy w Grecji, Brexit czy kryzys imigracyjny, a głosowanie w sprawie jego reelekcji przez większość europejskich rządów jest traktowana jako formalność.
Nominacja Jacka Saryusza-Wolskiego, a nie Donalda Tuska byłaby niespodzianką, ale potwierdziłaby niechęć polskiego rzędu do rządów byłego polskiego premiera w Unii Europejskiej – pisze „Financial Times”, powołując się na słowa urzędników w Brukseli. Brytyjska gazeta sugeruje, że Prawo i Sprawiedliwość nie chce poprzeć kandydatury Tuska z powodu jego konfliktu z Jarosławem Kaczyńskim, „największym wrogiem [Donalda Tuska] w kraju” i człowiekiem, który „pociąga za sznurki w polski rządzie”.
„Financial Times” donosi, że Jarosław Kaczyński dał do zrozumienia, że Donald Tusk nie jest odpowiednim kandydatem na lidera Unii Europejskiej, ponieważ mogą zostać wszczęte przeciwko niemu śledztwa dotyczące jego działań z okresu, kiedy kierował on rządem Polski – „szóstej największej gospodarki w Unii Europejskiej”. Dziennik pisze również, że od czasu przejęcia przez PiS rządów jesienią 2015 r. Polska stała się jednym z największych krytyków UE w szeregach wspólnoty.
Aleksandra Gersz AIP, Fot. Dreamstime.com