Beverly Hill w Kalifornii stało się w ostatnim czasie kopalnią złota dla gangów, które trudnią się napadami rabunkowymi. Na początku tego roku – w marcu – doszło tam do rozboju w restauracji. Łupem gangsterów padł zegarek o wartości pół miliona dolarów. Do września wszyscy sprawcy przestępstwa zostały złapani przez policję.
Beverly Hill w pewnym momencie zmagało się z takim natężeniem rozbojów w ekskluzywnych lokalach, że zatrudniło dobrze uzbrojoną, płatną ochronę, aby wspomagała policję w ochronie miejscowości.
4 marca około 14:10 funkcjonariusze zostali wezwani do Il Pastaio, miejsca spotkań celebrytów na North Canon Drive, po zgłoszeniu napadu z bronią palną. Funkcjonariusze przybyli na miejsce, gdzie znaleźli ranną kobietę. Ofiara była przypadkowym celem przestępców. Bezpośrednim celem bandytów był natomiast inny klient restauracji, któremu ukradli zegarek Richard Mille o wartości 500 000 USD.
W czasie napadu któryś z klientów otworzył jednak ogień do napastników, czego skutkiem było trafienie wcześniej wspomnianej kobiety w nogę.
Khai McGhee, lat 18, i Malik L. Powell, lat 21 przyznali się do federalnych zarzutów o paserstwo, rozbój oraz użycie broni palnej w przestępstwie z użyciem przemocy. Mają zostać skazani 14 lutego 2022 roku. Trzeci podejrzany – 41-letni Marquise Anthony Gardon – także należał do gangu. Przyznał się do winy 10 września i ma być skazany 29 listopada na podstawie tych samych zarzutów, co dwójka jego wspólników.
Jak poinformowała policja, jeden z tropów podrzucił służbom sam oskarżony, który chwalił się w mediach społecznościowych zdjęciami broni palnej oraz drogimi zegarkami, które pochodziły z kradzieży.
Red. JŁ