Posłowie KO z zespołu ds. Rozliczeń rządów PiS złożyli zawiadomienie do prokuratury okręgowej w Warszawie o możliwości popełnienia przestępstwa w związku z nadużyciem uprawnień przez byłych szefów CBA.
Aleksandra Wiśniewska (KO) poinformowała, o złożeniu „zawiadomienia do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez funkcjonariuszy publicznych, byłych posłów Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, ówczesnego szefa CBA i jego zastępcy”.
Wiśniewska powołała się na art. 231 par. 2 Kodeksu karnego, który mówi o nadużyciu uprawnień przez funkcjonariusza publicznego w celu uzyskania korzyści majątkowych bądź osobistych.
„Panowie Kamiński i Wąsik zorganizowali wyjazd do Wiednia dla ówczesnych funkcjonariuszy CBA w celu spędzenia czasu towarzysko w domu publicznym w Wiedniu” – podkreśliła posłanka. Jak dodała, chciałaby, aby prokuratura ustaliła czy agent Tomek, który poinformował o tym w TVN24, mówił prawdę.
Zespół Giertycha składa zawiadomienie do prokuratury o pod. popełnienia przestępstwa przez Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika – chodzi o wizyty funkcjonariuszy CBA w wiedeńskich domach publicznych jako nagrody za służbę @RadioZET_NEWS pic.twitter.com/6gPWfpOHXv
— Joanna Mąkosa (@Joanna_Makosa) January 23, 2024
W sobotę gościem w studiu „Superwizjera” po emisji reportażu „Spowiedź agenta Tomka” był b. poseł PiS i b. agent CBA Tomasz Kaczmarek, który pytany był m.in o to, na jakie działania CBA szły publiczne pieniądze.
„Przy nieudanych akcjach zostały wyrzucone w błoto. Fundusz operacyjny, z którego korzystało CBA również był wykorzystany w sposób przestępczy” – podkreślił Kaczmarek, cytowany na stronie TVN24.
Kaczmarek podał przykład wyjazdu do Wiednia. „Na polecenie Kamińskiego i Wąsika, pojechałem do Wiednia samochodem służbowym wraz z dwoma dyrektorami zarządu operacyjno-śledczego, panem Grzegorzem P. i Krzysztofem B., którzy również są skazani w aferze gruntowej. Cel wizyty był pozorny, abyśmy odnaleźli fabrykę produkującą maszyny do gier losowych. To był tylko pretekst do tego, aby ci panowie zostali wynagrodzeni za swoje wierne działanie w postaci spędzania dwóch dni w domu publicznym w Wiedniu” – powiedział b. agent CBA.
Zwrócił uwagę, że „pobyt w Wiedniu płacony był z pieniędzy polskich podatników”. „Wyjazd ten nie był ukierunkowany na zwalczanie przestępczości” – dodał, cytowany przez TVN24. (PAP)
Autor: Olga Łozińska
oloz/ par/