Ed Murray, burmistrz Seattle, stwierdził w środę, że Ameryka wybrała na prezydenta człowieka, który „demonstrował mizoginię” oraz „rasizm i zapędy autorytarne”.
Burmistrz, który należy do Partii Demokratycznej, podkreślił, że jego miasto pozostanie otwarte dla imigrantów, mniejszości etnicznych i innych, przeciwko którym występował podczas kampanii Donald Trump. Zapowiedział, że będzie zapewniać azyl nielegalnym imigrantom, nawet jeśli będzie to oznaczać utratę funduszy federalnych.
W stanie Waszyngton wyraźnie wygrała Hillary Clinton, na którą głosowało 55,6% wyborców, przy 38,1% na Trumpa. Choć rozczarowany wyborem miliardera na prezydenta, Murray zaznaczył, że liberałowie zamieszkujący jego miasto i stan nie powinni potępiać tych, którzy opowiedzieli się za kandydatem Republikanów. Doradził, aby „okazać wyrozumiałość i ruszać dalej”.
(mcz)