To po prostu szok. Jak ma wyglądać pierwsza pomoc w przypadku wypadku w czasach „pandemii”? „Zakrywamy usta i nos poszkodowanemu, uzyskujemy info, czy pacjent ma Covid, po wszystkim zgłaszamy się do sanepidu” – wynika z wytycznych Europejskiej Rady Resuscytacji, która uważa, że przy udzielaniu pierwszej pomocy osobom np. po wypadku należy przyjąć, że jest ona zarażona koronawirusem i „odpowiednio” więc postępować.
W tej całej chorej instrukcji jakże trafny wydaje się komentarz publicysty Łukasza Warzechy:
No przecież to są jakieś kompletne jaja. Może po prostu wprowadźmy zasadę, że szybko odsuwamy się od poszkodowanego na 2 m i tyle? https://t.co/MbZDHg61qQ
— Łukasz Warzecha (@lkwarzecha) August 12, 2020
Takie postępowanie prowadzić może do śmierci osoby poszkodowanej. Jest nieetyczne! Barbarzyńskie. To będą kolejne pośrednie ofiary koronawirusowego wariactwa – uważa lekarz, z którym skonsultowałem te zalecenia, oczywiście nie chce ujawniać on swoich danych osobowym w obawie przed sankcjami ze strony NFZ i ministerstwa zdrowia.
To nowa,covidova rzeczywistość, z pełną gamą nowych wyrażeń, określeń,które już przyswoilismy. A teraz zaczyna docierać do nas,ze skupienie całego aparatu państwa na 1 chorobie powoduje dramatyczne skutki dla milionów ludzi. Ale dla innych to wygodne,mniej pracy.
— Martynka (@martynka817) August 12, 2020
PJ