21.5 C
Chicago
sobota, 27 kwietnia, 2024

Pekin/narciarstwo alpejskie – Gąsienica-Daniel: oby te cztery lata szybko minęły

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Maryna Gąsienica-Daniel nie ukrywała niedosytu po tym, jak zajęła ósme miejsce w slalomie gigancie na olimpijskiej trasie w Yanqing. Liczy na lepszy wynik na igrzyskach w Cortinie d’Ampezzo. „Mam nadzieję, że te cztery lata szybko zlecą” – powiedziała 28-letnia alpejka.

Po pierwszym przejeździe Polka zajmowała 11. miejsce, w drugiej próbie miała czwarty czas. Łącznie straciła do triumfatorki – Szwedki Sary Hector – 1,42 s.

 

„Zaważył pierwszy przejazd, zabrakło trochę w niektórych odcinkach. Poza tym przez ostatnie dni miałam problemy z plecami i trudno było mi przetestować wszystkie ustawienia nart. Jeszcze wczoraj nawet nie byłam pewna, czy uda mi się dziś wystartować, bo nie mogłam się zgiąć. Z jednej strony cieszę się, że tutaj jestem, ale z drugiej trochę mi jest przykro, że zabrakło jednego dnia, w którym byśmy dopracowali jeden drobiazg. Zmieniliśmy go na drugi przejazd i już było dużo lepiej” – relacjonowała narciarka z Zakopanego.

 

Był to najlepszy wynik jakiejkolwiek reprezentantki Polski na igrzyskach olimpijskich od 1984 roku, kiedy w Sarajewie szóste miejsce zajęła Małgorzata Tlałka.

 

„Wczoraj myślałam, że tu nie wystartuję, a dzisiaj pokazałam, że jestem w stanie dobrze pojechać, przede wszystkim w drugim przejeździe. Jestem cała i zdrowa i ósma na igrzyskach. Ale z drugiej strony – sportowy niedosyt… Chciałam walczyć o medal i starałam się to zrobić jak najlepiej. Mam nadzieję, że te cztery lata szybko zlecą, bo długo nie zamierzam czekać. Federica Brignone jest o cztery lata starsza ode mnie, a dziś zdobyła medal, więc chyba nie mam wyjścia” – zauważyła Gąsienica-Daniel.

 

Swoich przejazdów w pierwszej lub drugiej próbie nie ukończyły m.in. Amerykanka Mikaela Shiffrin, Francuzka Tessa Worley czy Włoszka Marta Bassino.

 

„Myślę, że to trochę przez warunki, ale też dziewczyny ryzykują. Jest prędkość, na zawodników działają siły i takie rzeczy często się zdarzają” – analizowała.

 

Polka osiągała najlepsze w karierze wyniki osiągała w Pucharze Świata i MŚ właśnie w slalomie gigancie. W piątek wystartuje w Yanqing jeszcze w supergigancie, a potem 19 lutego, przedostatniego dnia igrzysk w Chinach, w zawodach drużynowych.

 

„Moim głównym startem był ten dzisiejszy i supergigant. Dopiero później będę myślała o team evencie” – zakończyła.(PAP)

 

mm/ krys/

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520