Przebudowa skrzyżowania ulic Prószkowskiej z Krapkowicką i Chmielowicką ma kosztować 4,3 mln zł, a zakończyć się jesienią 2016 roku.
W ratuszu otwarto właśnie oferty firm, które chcą przebudować skrzyżowanie dróg krajowej i wojewódzkiej oraz zbudować tam tzw. rondo okularowe składające się z mniejszego oraz większego ronda. Do postępowania stanęło 11 firm, a najtańszą ofertę o wartości 4,3 mln zł złożyła spółka Adac-Lewar. – To najtańsza propozycja, ale nie można jeszcze mówić, że wygrana – zastrzega Aleksander Cyganiuk, naczelnik wydziału inwestycji i przetargów w Urzędzie Miasta Opola. – Musimy ją sprawdzić, ale jeśli nawet z jakichś względów by odpadła, to mamy sporo innych, które również są poniżej przyjętego kosztorysu o wartości ponad 5,1 mln zł.
Kwota robi wrażenie, ale w tym przypadku nie chodzi tylko o rondo. Powstaną też dwa przystanki autobusowe, 20 miejsc parkingowych, ścieżka rowerowa i chodniki. Konieczne będzie również przełożenie wielu sieci, a także oświetlenia oraz drzew. Przebudowy wymagać będą także zjazdy z ulicy, a samo rondo zostanie przesunięte względem obecnego skrzyżowania w stronę ulicy Krapkowickiej. – Zakres inwestycji jest spory, poza tym wykonawca musi usypać sporo ziemi, bo to będzie podstawą nowego ronda – tłumaczy Arkadiusz Karbowiak, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg.
– Na szczęście większość prac będzie wykonywana poza miejscem, w którym obecnie jeżdżą samochody, i dlatego nie przewidujemy dużych utrudnień dla kierowców. Będzie bezpieczniej Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to najpóźniej w listopadzie 2016 roku kierowcy będą już jeździć przebudowanym skrzyżowaniem. Wielu już od dawna na to czeka, bo budowę dużego ronda zapowiedziały już poprzednie władze miasta, ale dopiero w tym roku udało się skończyć projekt.
Za jego szybką realizacją mocno lobbowały obecne władze Politechniki Opolskiej, której studenci i pracownicy też skorzystają na inwestycji. – Chodzi tu o bezpieczeństwo wszystkich kierowców, bo w godzinach szczytu przejeżdża tu po kilka tysięcy samochodów – podkreśla prof. Marek Tukiendorf, rektor PO.
Ronda mają kilka przewag nad tradycyjnymi skrzyżowaniami. Po pierwsze zwiększają przepustowość skrzyżowań, gdyż nie wymuszają zatrzymania się pojazdów, a tylko zmniejszenie prędkości. Są też bezpieczniejsze, bo na rondach auta poruszają się w tym samym kierunku i nie ma zagrożenia zderzenia czołowego. Warto również pamiętać, że koszty utrzymania rond są niższe niż skrzyżowań z sygnalizacją świetlną.
Artur Janowski (aip),foto Sławomir Janik