W wyniku izraelskich ostrzałów, przeprowadzonych w nocy z czwartku na piątek w różnych częściach Strefy Gazy, zginęło 12 cywilów, w tym czworo dzieci; wszystkie ofiary śmiertelne to członkowie zaledwie dwóch rodzin – poinformowała w piątek amerykańska stacja CNN.
W Dżabalii na północy palestyńskiej półenklawy zginął ojciec i jego troje dzieci. W Chan Junus na południu śmierć poniosło ośmioro osób z jednej rodziny, w tym jedna w wieku 17 lat – przekazała telewizja za doniesieniami służb medycznych w Strefie Gazy.
Izraelska armia konsekwentnie przekonuje w rozmowach z naszą stacją, że „przestrzega prawa międzynarodowego i podejmuje (wszelkie) możliwe środki ostrożności w celu ograniczania strat wśród cywilów” – czytamy na portalu CNN.
Biuro premiera Izraela Benjamina Netanjahu poinformowało 6 maja, że izraelski gabinet wojenny jednogłośnie zatwierdził operację w Rafah na południu Strefy Gazy, by „wywrzeć presję na (palestyńską organizację terrorystyczną) Hamas”. W ocenie władz Izraela kryją się tam cztery ostatnie bataliony bojowników.
W mieście liczącym przed wojną około 250 tys. mieszkańców w minionych tygodniach schroniło się około 1,4 mln z 2,3 mln mieszkańców Strefy Gazy. W ostatnich dniach z Rafah prawdopodobnie ewakuowało się około 110 tys. Palestyńczyków. Społeczność międzynarodowa ostrzega, że operacja w tej miejscowości doprowadzi do dalszych ofiar wśród cywilów i pogorszenia już i tak katastrofalnej sytuacji humanitarnej w Strefie Gazy.
Rządzący na tym terytorium Hamas przeprowadził 7 października 2023 roku zbrojny najazd na Izrael, w wyniku którego zginęło około 1200 osób, w większości cywilów, a około 240 zostało uprowadzonych. W trwających do dziś operacjach odwetowych Izraela śmierć poniosło prawdopodobnie blisko 35 tys. Palestyńczyków, a co najmniej 90 proc. mieszkańców Strefy Gazy musiało opuścić swoje domy.(PAP)
