Możliwe, że – niesamowicie świadomy i przytomny – 5-latek uniknął śmierci, udając martwego, kiedy zabójca z zimna krwią mordował jego matkę. Przebywał wtedy razem z kobietą w pokoju motelowym. Zabójca oddał w kierunku jego matki ponad dwa tuziny strzałów. Kalifornijczyk został właśnie skazany na dożywocie.
49-letni Lamar Adams z Richmond przyznał się do dwóch zarzutów – morderstwa pierwszego stopnia i narażenia dziecka na niebezpieczeństwo – w sprawie zabójstwa 42-letniej Lynette Lozano w 2020 roku. Do obu zarzutów prokuratura dorzuciła jeszcze fakt, że zabójca ulepszył swoją broń w taki sposób, aby była jeszcze bardziej śmiertelna – co w konsekwencji dodatkowo przedłużyło jego wyrok.
Sędzia okręgowy Washoe, Barry Breslow, powiedział, że Adams będzie musiał najpierw odsiedzieć prawie 33 lata więzienia, zanim będzie mógł w ogóle ubiegać się o zwolnienie warunkowe.
Do zdarzenia doszło przy 4000 Market Street w pobliżu lotniska w Reno, w Nevadzie. Mieści się tam motel, w którym ofiara zabójstwa mieszkała razem z dwójką swoich dzieci.
Zastępca prokuratora okręgowego Zach Young powiedział, że rażące fakty w tej sprawie dotyczyły 7-latka, który doznał niewielkiego poparzenia na plecach, gdy został uderzony wyrzuconą przez broń łuską. Pięciolatek powiedział detektywom, że „leżał tam i udawał, że nie żyje, żeby mu nic nie zrobił” – poinformowało biuro prokuratora okręgowego w środowym oświadczeniu.
Red. JŁ