Szybka jazda ulicami Miami skończyła się śmiercią dwóch osób. Za kierownicą rozbitego mercedesa siedziała wówczas 24-letnia Maecee Marie Lathers. Modelce z Instagrama postawiono szereg zarzutów – m.in. zabójstwa podczas jazdy pod wpływem. Policja udostępniła w sieci nagranie z kamer monitoringu, które pokazują Lathers, oddalającą się z miejsca wypadku, kiedy okoliczni mieszkańcy i świadkowie biegną na pomoc poszkodowanym.
Do zdarzenia doszło 10 sierpnia w Miami, natomiast nagrania zostały ujawnione przez policję w ubiegłym tygodniu.
Feralnego dnia Lathers pędziła białym mercedesem, który zderzył się z Range Roverem i Suzuki na skrzyżowaniu N. Miami Avenue i N. 8th Street. W wyniku wypadku zginęli Abraham Molina i Jesus Rubio.
W materiale z monitoringu na ulicy, gdzie doszło do zdarzenia, widać przejeżdżającego z dużą prędkością mercedesa modelki. Chwilę później Lathers podąża chwiejnym krokiem po chodniku w przeciwnym kierunku, zasłaniając twarz kapotą. W tle widać ludzi, biegnących na pomoc poszkodowanym.
24-latka próbowała uciec, nie zgłaszając wypadku na policję, jednak po chwili dogonili ją świadkowie wypadku. W innym nagraniu z kamery policyjnej widać modelkę, leżącą na ziemi bez koszulki i wymiotującą. Badania toksykologiczne wykazały obecność w jej organizmie całej szeregu środków psychoaktywnych – w tym „tusi”, czyli różowej kokainy.
W momencie zderzenia, w wyniku którego zginęli Molina i Rubio, mercedes Lathers jechał z prędkością 78 mph (125 km/h).
24-latka nie przyznaje się do winy. Sędzia zastosował wobec niej areszt bez możliwości opuszczenia więzienia za kaucją.
Red. JŁ