W Londynie powstała nowa grupa nacisku, działająca na rzecz wyjścia z Unii Europejskiej, „Change Britain” – zmienić Wielką Brytanię. Chce ona dopilnować, by rząd wypełnił deklarację, że „Brexit oznacza brexit”. Poparcie dla nowego ugrupowania zadeklarował brytyjski szef dyplomacji Boris Johnson.
Jak powiedział w wideo zamieszczonym na stronie internetowej organizacji, politycy muszą pokazać, że słuchają tego, co miało im do powiedzenia społeczeństwo w referendum. „Brexit znaczy brexit” – powtórzył Johnson slogan premier Theresy May i wyjaśnił, że chodzi o przywrócenie brytyjskiej kontroli nad prawami, granicami, pieniędzmi i handlem.
Zdaniem obserwatorów szef MSZ najwyraźniej uważa, że mimo wyniku referendum, utrzymanie tego kursu wymaga nadal czujności i aktywności zwolenników Brexitu.
Media podkreślają niezwykłość sytuacji, w której członek gabinetu dołączył do kampanii nacisku na premiera. Ale też Theresa May może mieć na myśli co innego niż Boris Johnson mówiąc „Brexit znaczy brexit”. Ostatnio odcięła się od lansowanego przez niego pomysłu wprowadzenia systemu punktacji dla imigrantów. Skarciła też ministra do spraw Brexitu, Davida Davisa, kiedy powiedział, że nie da się pogodzić kontroli imigracji z utrzymaniem pełnego dostępu do jednolitego rynku Unii Europejskiej.
Grzegorz Drymer IAR, Londyn/zr