11.6 C
Chicago
piątek, 19 kwietnia, 2024

Niemieccy narciarze nie mają już nadziei na końcowy triumf w obecnej edycji Turnieju Czterech Skoczni

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Niemieccy narciarze nie mają już nadziei na końcowy triumf w obecnej edycji Turnieju Czterech Skoczni. Przed kończącym rywalizację, środowym konkursem w Bischofshofen dwie czołowe lokaty zajmują Polacy: Kamil Stoch i Dawid Kubacki.

Po poniedziałkowym triumfie w Innsbrucku Stoch ma 809,9 pkt, a Kubacki zgromadził 794,7. Trzecie miejsce zajmuje Norweg Halvor Egner Granerud – 789,3. W niemieckiej ekipie najlepszy jest sklasyfikowany na czwartej pozycji Karl Geiger – 785,2, a tuż za nim jest Markus Eisenbichler – 776,5.

 

„Dużo musiałoby się wydarzyć, żebyśmy mogli wyprzedzić przodujących Polaków. Zmobilizuję w Bischofshofen wszystkie swoje siły, ale nastawienie na zwycięstwo w klasyfikacji generalnej muszę po prostu odpuścić” – przyznał Geiger.

 

27-letni Niemiec był w Innsbrucku dopiero 16. i wygląda na to, że zaprzepaścił szansę, aby zostać pierwszym triumfatorem TCS z tego kraju od 2002 roku, kiedy zwyciężył Sven Hannawald.

 

„Jestem mocno sfrustrowany. Skocznia Bergisel w ostatnich latach zawsze była dla nas problematyczna. Od tego, że tak też jest w tym roku, chce mi się wymiotować” – mówił po zawodach. „Muszę odreagować i iść dalej” – dodał.

 

Również trener Niemców Stefan Horngacher, który w przeszłości prowadził biało-czerwonych, nie ma nadziei na to, że Stocha i Kubackiego uda się dogonić. „Musiałby zdarzyć się cud” – stwierdził.

 

Jedynie Eisenbichler nie przekreślił jeszcze szans na niemiecki triumf. „Inni też mogą przecież popełnić błędy. Ja sam nigdy się nie poddaję, to nie leży w mojej naturze. Nie zrobię nic głupiego, po prostu będę w Bischofshofen skakał z pewnością siebie” – zapewnił.

 

Dziennikarze „Sueddeutsche Zeitung” w swojej analizie po trzech etapach TCS nie dają jednak Niemcom żadnych szans.

 

„Wiele osób mówi, że w tym sporcie wszystko może się zdarzyć, ale wygląda na to, że marszu Polaków nikt już nie zatrzyma. (…) Już byli poza konkursem, gdy wykluczono ich z pierwszego etapu z powodu koronawirusa. Ale potem, po dwóch negatywnych testach, zostali przywróceni, co ich uskrzydliło” – napisano na oficjalnej stronie internetowej dziennika.

 

We wtorek o godzinie 16.30 rozpoczną się kwalifikacje w Bischofshofen. Start środowego konkursu zaplanowano na 16.45.

 

(PAP)

 

mm/ co/

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520