Bundestag przegłosował ustawę o całkowitym odejściu Niemiec od energetyki węglowej do 2038 roku. Jest to efekt porozumienia rządu federalnego i czterech regionów węglowych w Niemczech, które w ramach rekompensaty za zamykanie kopalń otrzymają ponad 40 mld euro pomocy federalnej.
Ustawę poparli posłowie rządzącej kolaicji SPD, CDU i CSU, oraz z dużymi zastrzeżeniami lewica i Zieloni. Minister gospodarki, prezentując w Bundestagu ustawę, zapewniał, że jest to historyczny i ponadpokoleniowy projekt, który będzie korzystny dla Niemiec i Europy. Pierwszych osiem elektrowni, które wykorzystują węgiel brunatny zostanie zamknięte w roku 2022. Do 2030 roku udział węgla brunatnego w tak zwanym mikście energetycznym ma spaść o połowę. Zbyt wolne – ich zdaniem – tempo odchodzenia od energetyki węglowej ostro krytykują organizacje ekologiczne oraz partie lewicowe.
Szef niemieckiego oddziału „Greenpeace” Martin Kaiser nazwał Angelę Merkel „Węglową kanclerz”, która już na początku niemieckiej prezydencji straciła wiarygodność.
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/Waldemar Maszewski/Berlin/img/w dw