Ponad 100 tysięcy demonstrantów spodziewają liderzy organizacji propalestyńskich podczas rozpoczynającej się w przyszłym tygodniu Narodowej Konwencji Demokratów w Chicago. Trzy główne protesty planowane są na poniedziałek, środę i czwartek.
Ich uczestnicy będą domagać się wstrzymania izraelskich działań militarnych w Strefie Gazy i zapewnienia bezpieczeństwa ludności cywilnej. Ponad 150 organizacji reprezentujących nie tylko ludność Palestyńską, ale pochodzącą z krajów muzułmańskich twierdzi, że zawarło porozumienie, aby protesty w Chicago były liczne i chociaż reprezentują wiele różnych interesów, aby koncentrowały się na wojnie izraelsko-palestyńskiej.
Podczas poniedziałkowej konferencji prasowej przedstawiciele tych organizacji powiedzieli, że odbędą się również spotkania z przywódcami Demokratów podczas konwencji na temat reakcji USA na Bliskim Wschodzie. Około 65 delegatów DNC w tym roku to muzułmanie. Ich celem jest skłonienie prezydenta Joe Bidena do zorganizowania trwałego zawieszenia broni i pracy na rzecz państwa palestyńskiego, zanim opuści Biały Dom.
„Prezydentowi po raz kolejny nie udało się doprowadzić do pokoju i zawieszenia broni. Był w stanie wysłać sporo broni do Izraela, ale nie mógł wysłać skrzyń z żywnością i lekarstwami” – powiedział Oussama Jammal z Amerykańskiej Rady Organizacji Muzułmańskich.
Dr. Muhammad Abdulgany Hamedeh z The Council of Islamic Organizations of Greater Chicago zwrócił uwagę, że wybrani urzędnicy nie zdołali wyegzekwować wznowienia pomocy humanitarnej dla Palestyńczyków stojących w obliczu głodu. „Te działania wojskowe zadały wiele bólu i cierpienia cywilom mieszkającym w Strefie Gazy” – powiedział.
Propalestyńscy działacze mają nadzieję na zmianę tonu, Kamali Harris i Tima Walza na temat tej wojny. Warto dodać, że w metropolii chicagowskiej mieszka największa populacja palestyńska w Stanach Zjednoczonych.
BK