Troje mieszkańców Florydy złożyło w sądzie pozew, w którym domagają się ponownego przeliczenia głosów oddanych na terenie stanu podczas wyborów prezydenckich.
Zdaniem powodów atak hakerów oraz awaria urządzeń wykorzystywanych do liczenia głosów mogły doprowadzić do sfałszowania wyników wyborów. Chcą, aby głosy zostały przeliczone ręcznie.
Donald Trump wygrał z Hillary Clinton na Florydzie różnicą ponad 110 tys. głosów. To pierwszy Republikanin, który zwyciężył w tym kluczowym stanie od 2004 roku.
Adwokat oskarżycieli przyznał, że czas nie jest po ich stronie. Już 19 grudnia odbędzie się spotkanie Kolegium Elektorów, podczas którego elektorzy mają oficjalnie oddać na Trumpa 29 głosów, jakie zdobył na Florydzie. W tej sytuacji sąd może zignorować pozew.
(łd), Fot. Archiwum