Sąd Najwyższy w hrabstwie Suffolk w Massachusetts zdecydował w środę, że matka 2-letniej Belli Bond, którą zamordowano w czerwcu 2015 roku w Bostonie, może opuścić więzienie.
41-letnia Rachelle Bond przebywała w zakładzie karnym od jesieni 2015 r. Zgodnie z oczekiwaniami sąd uznał, że spędziła w nim już dość czasu, i postanowił, że z więzienia trafi prosto na odwyk. Jej pobyt w klinice rehabilitacyjnej rozpocznie się w piątek.
Bond przyznała się do zarzutu współudziału po fakcie, który postawiono jej w związku z tym, że ukrywała morderstwo. Podczas procesu zeznawała przeciwko swojemu byłemu partnerowi Michaelowi McCarty’ego, którego za morderstwo drugiego stopnia skazano na dożywocie. Adwokat mężczyzny zapowiedział, że złoży apelację. McCarthy twierdzi, że to Bond zabiła dziewczynkę.
Janice Bassil, adwokat reprezentująca Bond, oznajmiła w środę, że po dwóch bardzo trudnych latach jej klientka liczy na świeży start. – W Massachusetts jest wiele miejsc, w których może to zrobić. Ona właściwie nie ma żadnej rodziny ani przyjaciół. Ludzie są do niej bardzo wrogo nastawieni. Niezależnie od tego, co o niej myślą, prawda jest taka, że ona każdego dnia rozpacza po stracie córki – stwierdziła.
(jj)