Ruszyła masowa wycinka drzew w całym kraju. Prawo i Sprawiedliwość zapowiada zmianę przepisów, jednak zanim to nastąpi, pod topór pójdą setki drzew.
Zgodnie z nowelizacją ustawy o ochronie przyrody, by wyciąć drzewo na prywatnej działce nie trzeba już ubiegać się o pozwolenie od urzędników. Jak wyjaśniają urzędnicy ministerstwa środowiska nowe przepisy miały pozwolić obywatelom na pełne korzystanie z prawa do własności oraz ograniczyć biurokrację.
– Ustawa umożliwia mieszkańcom wycinkę drzew na prywatnej posesji bez zezwolenia wójta, burmistrza, czy prezydenta miasta. Nowe przepisy zlikwidowały więc niepotrzebną biurokrację, fikcję administracyjną oraz umożliwiły wykonywanie prawa własności nieruchomości – przekonuje wiceminister środowiska Andrzej Szweda-Lewandowski.
Opozycja alarmuje jednak, że w całym kraju ruszyła masowa wycinka drzew. Z nowych przepisów korzystają m.in. deweloperzy. W Warszawie przed urzędem dzielnicy Śródmieście wycięto cały skwer. Jak informują miejscy aktywiści na placu ma powstać hotel.
O potrzebie zmiany ustawy i ograniczeniu wycinki drzew mówił w tym tygodniu sam prezes PiS Jarosław Kaczyński, który stwierdził, że wpływ na ustawę mogli mieć lobbyści. – Musimy ponownie pochylić się nad tymi przepisami – ocenił w rozmowie z Agencją Informacyjną Polska Press poseł PiS Stanisław Pięta. Jak zaznaczył, jego partia chciała wyjść naprzeciw oczekiwaniom społecznym, jednak w jego opinii należy zadbać także o polską przyrodę i o „dobro wspólne”.
Rzecznik Polskiego Stronnictwa Ludowego poseł Jakub Stefaniak przypomniał, że kontrowersyjna ustawa została uchwalona 16 grudnia w Sali Kolumnowej. – Widać że jest to ustawa pisana na kolanie, przeprowadzona w trybie ekspresowym, bez konsultacji i to są efekty tego trybu. Pozostaje pytanie czy nie ma tam drugiego dna – czy ustawa nie została przeprowadzona po to, by ktoś mógł w szybkim tempie wyciąć drzewa w określonych lokalizacjach, później wybudować tam budynki i się na tym wzbogacić. To nie jest oczywiście pytanie do polityków, tylko do służb – powiedział w rozmowie z AIP Stefaniak.
Rzecznik prasowy Ministerstwa Środowiska, Paweł Mucha uważa, że w sprawie ustawy o ochronie przyrody posłowie opozycji zachowują się hipokrytycznie. – Dzisiaj ci, którzy przez ostatnie osiem lat byli odpowiedzialni za aferę reprywatyzacyjną w Warszawie, za aferę Amber Gold mienią się obrońcami przyrody – mówił w rozmowie z AIP rzecznik resortu środowiska. – Pytam publicznie Grzegorza Schetynę i jego kolegów z PO gdzie byli przez te osiem lat, gdy rządzili? Dlaczego na przykład w zakresie Puszczy Białowieskiej nie działali tak bardzo dynamicznie? – dopytywał Mucha.
Zapowiedź zmian może tylko przyspieszyć wycinkę. – Dwa tygodnie czasu wystarczy, żeby zrównać Polskę z ziemią – mówiła w środę w Sejmie poseł PO Agnieszka Pomaska.
Opozycja domaga się dymisji ministra Szyszki, jednak premier Beata Szydło już to wykluczyła. – Nie widzę powodów do dymisji pana ministra – oceniła we wtorek szefowa rządu.
Posłowie mają zająć się ustawą dotyczącą drzew dopiero na następnym posiedzeniu Sejmu, czyli w dniach 8-10 marca.