-1.2 C
Chicago
czwartek, 28 marca, 2024

Janusz Reiter, były ambasador Polski w Niemczech i USA o bezpieczeństwie świata, Europy i Polski

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

O bezpieczeństwie świata, Europy i Polski mówi Janusz Reiter, były ambasador Polski w Niemczech i USA, przewodniczący rady Centrum Stosunków Międzynarodowych, uczestnik zakończonej w niedzielę konferencji na temat bezpieczeństwa w Monachium.

Stosunki transatlantyckie po objęciu urzędu prezydenta USA przez Donalda Trumpa

Janusz Reiter: To była pierwsza konferencja z tych, w których brałem udział – a jestem właściwie co roku uczestnikiem spotkania w Monachium od dwudziestu lat – tak zdominowana przez stosunki transatlantyckie, stosunki między Europą a Ameryką. W przeszłości założenie było takie , że partnerzy transatlantyccy mają wspólnie poszukować rozwiązań problemów polityki światowej. Tym razem problemem były również stosunki między nimi samymi, to znaczy musieli się zajmować sami sobą. Co do tego doprowadziło ? Przede wszystkim poczucie niepewności związane ze zmianą w Waszyngtonie. To nie była normalna zmiana na stanowisku prezydenta. Donald Trump powiedział wiele rzeczy, które musiały wywołać obawy o trwałość dotychczasowych podstaw amerykańskiej polityki. Powód drugi, mniej spektakularny, ale poważny i trwający już od dłuższego czasu, to kryzys w Unii Europejskiej. Tak więc spotkali się dwaj partnerzy, którzy są z różnych powodów w nienajlepszej kondycji. W sytuacji, kiedy Unia Europejska walczy z wewnętrznymi kłopotami i presją zewnętrzną (agresywna Rosja, napór uciekinierów z Południa), pytanie o perspektywy stosunków transatlantyckich czy szerzej przyszłość świata zachodniego nabiera oczywiście dosyć dramatycznego charakteru. Z tego punktu widzenia wypowiedzi przedstawicieli nowego rządu amerykańskiego działały uspokajająco. Ale nawet te wypowiedzi nie dają jeszcze żadnej gwarancji, że kurs polityki amerykańskiej jest już przewidywalny i znany. Nie ma też żadnej pewności, że Unia Europejska odbuduje wewnętrzną równowagę i upora się szybko z własnymi problemami. Podsumowując, ogólny wydźwięk był uspokajający, ale – choć wiemy więcej, czego chce Ameryka – nikt dziś nie mówi, że na tym się problem skończył.

Różnice stanowisk najważniejszych partnerów

JR: Przy dobrej woli obu stron można je pokonać. Amerykanie ponaglają europejskich sojuszników do zwiększania wydatków na zbrojenia, ale robią to od dawna, tyle że teraz w tonie ultymatywnym. Europejczycy obiecują, że to zrobią, chociaż nie z dnia na dzień, tylko w ciągu kilku lat. W Niemczech trwa kampania wyborcza i stąd niemieckie zapewnienia są nieco stonowane, ale główne siły polityczne w tym kraju zdają sobie sprawę z tego, że to właśnie postawa Niemiec będzie najbardziej wpływać na ocenę wiarygodności sojuszników europejskich w NATO. Mam nadzieję, że żadna z głównych partii, zwłaszcza SPD, nie ulegnie pokusie wykorzystania tej sprawy do gry wyborczej, chociaż pewne różnice pomiędzy chadecją a socjaldemokracją są nieuniknione. Jeżeli socjaldemokraci mówią, że do zwiększania bezpieczeństwa można a raczej trzeba się też przyczyniać, pomagając Afryce, trudno się z tym nie zgodzić , ale nie jest to oczywiście alternatywa do zwiększania budżetów wojskowych . Na szczęście widać, że niemiecka opinia publiczna, w przeszłości skłaniająca się do pacyfizmu, w większości rozumie, że sytuacja międzynarodowa jest naprawdę poważna a bezpieczeństwo nie jest dobrem, które można uważać za oczywiste. Jeśli się utrzyma taki kierunek myślenia w Europie, szok wywołany wyborem Trumpa może mieć też dobrą stronę.

Senator John McCain rozbudza nadzieję na zachowanie status quo bezpieczeństwa

JR: Co do istoty senator McCaine i przedstawiciele nowej amerykańskiej administracji wiceprezydent Pence i minister obrony Matis mówili w zasadzie to samo – o zaufaniu do NATO, o znaczeniu Sojuszu Atlantyckiego. Senator McCain mówił językiem ostrzejszym, wyrażającym jego troskę o rzeczywistą politykę Waszyngtonu. Wiadomo, że on jest w ostrej opozycji wobec prezydenta Trumpa, ale McCain nie straszył Europejczyków, że Trump wszystko zniszczy, tylko raczej przypominał, jak ważne dla obu stron jest NATO i w ogóle spoistość świata zachodniego , polegająca również na przestrzeganiu wspólnych norm i wartości. Mówił to językiem żywym, emocjonalnym, podczas gdy przedstawiciele rządu amerykańskiego mówili dużo ostrożniej. Oni byli w wyjątkowo trudnej sytuacji. W Waszyngtonie nadal jest sporo sprzeczności i przedstawiciele nowego rządu wiedzą, że jeżeli powiedzą jedno słowo za dużo, mogą wywołać tylko zamieszanie, zamiast uspokoić sojuszników.

Presja na Polskę

JR: Słowa senatora McCaina do prezydenta Andrzeja Dudy, że nasz kraj będzie poddany pewnego rodzaju presji, mam wrażenie padły w kontekście sytuacji geopolitycznej. Polska jest – może nie bezpośrednio tak jak kraje bałtyckie – pod presją Rosji, która w tej części Europy jest odczuwalna. Nie tylko w Polsce i krajach bałtyckich odczuwalna, ale też w innych krajach – we Francji, w Niemczech. Polega ona na wpływaniu na opinię publiczną najróżniejszymi metodami dezinformacji, manipulacji, popierania partii skrajnie prawicowych i antyeuropejskich. Obecność rosyjska jest w takich działaniach faktem i jest dostrzegana też w innych krajach Europy. Na szczęście w Polsce to nie jest tak silne jak gdzie indziej, jest, nie ma się co łudzić, ale w Niemczech – poparcie dla AfD – i we Francji – dla Frontu Narodowego – jest to dostrzegalne gołym okiem. Mamy na przykład zmasowane oddziaływanie mediów rosyjskich w języku niemieckim na opinię publiczną. W jakimś sensie, choć to trudne do zdefiniowania, ewidentny jest udział Rosji w kryzysie uchodźczym w Niemczech. Rosja ten kryzys wykorzystuje i podsyca. To coś nowego, przedtem presja, oddziaływanie na te kraje były dyskretniejsze. Teraz presja jest otwarta, wręcz ostentacyjna.

Potwierdzenie wzmacniania wschodniej flanki NATO

JR: W Monachium amerykańscy przedstawiciele rządu potwierdzili w tej sprawie tyle, ile mogli potwierdzić. Potwierdzenie nie dotyczyło konkretnie Polski, lecz w ogóle zobowiązań Ameryki w stosunku do Europy w ramach NATO. Warunkowe, gdyż warunek jest taki, że Europa będzie więcej łożyła na bezpieczeństwo, ale jednak było to potwierdzenie. Jeżeli zasadniczy kierunek amerykańskiej polityki wobec Europy się utrzyma, nie ma mowy o tym , aby Amerykanie się wycofali ze zobowiązań wobec Polski i w ogóle Europy. Nie można się natomiast łudzić, że jeżeli dojdzie do kryzysu sojuszu północnoatlantyckiego, Polska może liczyć na jakiś własny, dwustronny sojusz z Ameryką. My jesteśmy państwem, które może swoje interesy skutecznie forsować tylko w ramach szerszych struktur a konkretnie Unii Europejskiej i NATO. I dlatego powinniśmy na obie te wspólnoty „chuchać i dmuchać”. Ich istnienie i sprawne działanie jest podstawową przesłanką naszej polityki bezpieczeństwa.

Nowy, postzachodni porządek światowy według Ławrowa

JR: To była właśnie alternatywa do tego porządku , o którym mówiłem. Minister spraw zagranicznych Rosji Ławrow nazwał NATO reliktem zimnej wojny i zarysował wizję świata, w którym Zachód miałby mniejszy wpływ, a oznaką nowego porządku byłoby to, że każdy kraj ma być definiowany przez swoją

suwerenność. To było agresywne wystąpienie i nawet tym, którzy mogliby mu okazać sympatię, Ławrow nie dał szans. Wszyscy wiedzą, o co chodzi – żeby na gruzach struktur integracyjnych, które spajają Europę i łączą ją z Ameryką, zbudować nowy ład, w którym strony porozumiewałyby się na zasadzie wyznaczania swoich wpływów, gry dwustronnej. W takiej grze Polska nie ma szansy być wygranym, bo to jest gra, w której na pewno najwięcej stracą kraje mniejsze czy kraje średniej wielkości. Nic nowego, kolejna próba wywrócenia całego porządku międzynarodowego, tak żeby Rosja miała większe pole manewru dla swojej gry, żeby mogła lepiej rozgrywać poszczególne kraje europejskie, na co spoista Unia Europejska i spoiste NATO nie pozwalają. Niechęć Rosji do obu tych wspólnot jest czymś zupełnie zrozumiałym, a w naszym interesie leży, żeby ten plan się nie powiódł.

Ukraina, Donbas, Krym

JR: W konflikcie na wschodzie Ukrainy nie widać perspektywy jego zakończenia, bo to zależy przede wszystkim od Rosji, a po stronie rosyjskiej nie widać takiej woli. Trwają tylko uporczywe próby ograniczenia tego konfliktu, aby nie przerodził się w jeszcze brutalniejsze starcie. Rozwiązania trwałego i dobrego nie widać. Mam nadzieję, że świat zachodni – Polska jest jego częścią – zdobędzie się na większą pomoc Ukrainie, ekonomiczną zwłaszcza. Bo to jest też walka z czasem – co z tego, że może dojdzie do jakiegoś rozwiązania, kiedy Ukraina będzie krajem z kompletnie zniszczoną gospodarką. W interesie Zachodu jest, żeby Ukraina sobie poradziła, i taki kraj będzie też znacznie trudniejszym celem dla polityki rosyjskiej.

Europeizacja NATO

JR: Europejczycy muszą wziąć na siebie więcej obowiązków. W sprawach bezpieczeństwa musi się to odbywać pod parasolem NATO. Mówienie o armii europejskiej może sugerować, że Europa się usamodzielni, a do tego nie jest przygotowana. W dodatku nie stworzy się wspólnej armii, jeśli się nie ma wspólnej polityki zagranicznej i polityki bezpieczeństwa, a tego nie ma i jeszcze nie będzie przez jakiś czas. Można nad tym boleć, ale tak jest. Nie można liczyć na to, że najpierw stworzy się armię, a potem do niej wymyśli politykę zagraniczną. Taka polityka jest możliwa w pewnych dziedzinach, na przykład w sprawach dotyczących naszego południowego sąsiedztwa, czyli głównie Afryki. W sprawach związanych z Rosją mamy jeszcze sporo różnic. Rownież dlatego zaangażowanie amerykańskie w Europie jest tak ważne. Mimo to Unia Europejska musi dorosnąć w sprawach polityki zagranicznej i bezpieczeństwa. Ten kryzys, który jest związany ze zmianą władzy w Waszyngtonie, może Europie pomoże, ale to musi jeszcze trochę potrwać.

Świat po spotkaniu w Monachium

JR: Nie wiem , czy się stał bezpieczniejszy, ale robi wrażenie trochę bardziej przewidywalnego. W sytuacji, kiedy jest tyle niepokoju, zaufanie i zrozumienie pomiędzy sojusznikami jest dobrem szczególnie cennym i z tego punktu widzenia konferencja w Monachium jeszcze raz udowodniła swą przydatność.

notował Andrzej Dworak, Fot. Twitter.com

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520