22.5 C
Chicago
czwartek, 2 maja, 2024

„Liczymy, że Spodek eksploduje”. Polscy piłkarze ręczni środowym meczem z Francuzami rozpoczną w Katowicach mistrzostwa świata

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Polscy piłkarze ręczni środowym meczem z Francuzami rozpoczną w Katowicach mistrzostwa świata. „Faworytem tego spotkania nie jesteśmy. Powalczymy, liczymy, że przy wsparciu kibiców Spodek +eksploduje+” – powiedział obrotowy reprezentacji Polski Bartłomiej Bis.

Polacy w pierwszej fazie zagrają też ze Słowenią i Arabią Saudyjską.

 

„Oczywiście, że czujemy już atmosferę mistrzostw. Zbliżają się szybkimi krokami, każdy z nas czeka na ten pierwszy mecz. To przecież otwarcie MŚ i to z takim przeciwnikiem. Nie możemy się doczekać” – dodał zawodnik niemieckiego HSC 2000 Coburg.

 

Biało-czerwoni podejmą aktualnych mistrzów olimpijskich przy komplecie publiczności.

 

„Musimy grać razem jako drużyna, twardo, mocno w obronie, wywierać cały czas presję na rywalach i mądrze, skutecznie budować atak. Kluczowa będzie walka od pierwszej do ostatniej minuty. Wiemy, że bilety dawno zostały wyprzedane, liczymy na wsparcie kibiców, mamy nadzieję, że Spodek w środę +eksploduje+ i razem z kibicami powalczymy o bardzo dobry wynik” – stwierdził.

 

Nie ukrywał, że każdy z kadrowiczów marzy o medalu.

 

„To jednak odległe +gdybanie+. Sukcesem byłoby wejście do ćwierćfinału. Jesteśmy nastawieni bojowo, droga jest bardzo trudna, ale mamy dobry zespół, potrafimy grać i ósemka jest w naszym zasięgu” – ocenił Bis.

 

Kadra trenera Patryka Rombla wygrała w grudniu i styczniu pięć z sześciu meczów sparingowych podczas turniejów w Krakowie i Katowicach.

 

„Dobrze jest budować pewność siebie zwycięstwami. Fajnie było przećwiczyć w warunkach meczowych pewne ustawienia, trener mógł też nas zobaczyć w grze, a nie tylko w treningu” – powiedział obrotowy.

 

Podkreślił, że Francuzi grają szybko i bardzo ważne będzie zatrzymanie ich kontrataków.

 

„Wiemy już o nich bardzo dużo, analizowaliśmy tego rywala, zostały ostatnie szczegóły taktyczne. Chciałbym w tym turnieju udowodnić trenerowi, że zasługuję, by być w tym zespole, i że podjął dobrą decyzję zostawiając mnie w 20-osobowej kadrze” – podsumował Bis.

 

Autor: Piotr Girczys (PAP)

 

gir/ cegl/

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520