W walce o legalizację marihuany w Massachusetts pozostała już tylko jedna grupa – Campaign to Regulate Marijuana Like Alcohol. We wtorek jej przedstawiciele poinformowali, że dostarczyli stanowym władzom wymaganą liczbę głosów i postawili kolejny krok w kierunku wyznaczonego celu.
Legalizację postulowała też Bay State Repeal, ale wizje obu grup znacząco się różnią. Wygląda na to, że mieszkańcom bliżej do tej pierwszej – Bay State Repeal nie zgromadziła 64,750 głosów i odpadła z walki o legalizację.
Grupa ta twierdzi, że proponowała mniej restrykcyjne przepisy od konkurencji, która chce m.in. objąć sprzedaż marihuany akcyzą. Dlatego, mimo przegranej bitwy, nie zamierza składać broni. Jej przedstawiciel stwierdził, że zrobi wszystko, co w jego mocy, aby nie dopuścić do legalizacji na kapitalistycznych, jego zdaniem, zasadach CRMLA.
Władze będą teraz weryfikować autentyczność głosów dostarczonych przez CRMLA. Jeżeli zostanie ona potwierdzona, propozycje grupy trafią do legislatury, która do maja będzie miała czas na decyzję. W przypadku gdy jej nie podejmie, CRMLA będzie musiała zgromadzić kolejnych 11 tysięcy głosów w celu poddania swojego wniosku pod listopadowe głosowanie.
Choć CRMLA odnosi kolejne sukcesy, do legalizacji droga jeszcze daleka. Tym bardziej, że stanowczo przeciwni legalizacji, niezależnie od warunków, są gubernator Charlie Baker i burmistrz Bostonu Marty Walsh.
W 2012 roku w Massachusetts zalegalizowano medyczną marihuanę. Cztery lata wcześniej głosujący zdepenalizowali posiadanie małej ilości narkotyku.
(jj)