Koszmarny wypadek autokaru na autostradzie A1 na wysokości Tczewa. Autobus wiozący dzieci z dziecięcego zespołu regionalnego „Mały Haśnik” z Żabnicy przebił bariery, wypadł z jezdni i koziołkował. Są ranni.
Jadący w kierunku Gdańska autobus, którego pasażerami były głównie dzieci w wieku 7-16 lat, wypadł nagle z jezdni. Autobus zjechał z trasy, przekoziołkował i ponownie stanął na kołach. – Zdarzenie to miało miejsce około godziny 5.40. Poszkodowanych jest 31 osób, głównie dzieci. W przypadku sześciorga dzieci okazało się, że wymagają one interwencji pogotowia i transportu do szpitala. Na miejscu pracują obecnie cztery zespoły ratownictwa medycznego. Ruch w stronę Gdańska jest zablokowany – poinformował w rozmowie z TVN 24 Piotr Basara z pomorskiej straży pożarnej.
3 osoby zostały ciężko ranne w wypadku autokaru przewożącego dzieci na autostradzie A1 koło Tczew. Na miejscu pracuje kilkanaście zastępów strażaków. W rozstawionych namiotach udzielana jest pomoc lżej rannym. Trasa w kierunku Gdańska zablokowana- poinformował na Twitterze Wojtek Stobba, Radio Gdańsk.
Jak informuje portal tcz.pl autokar z Żabnicy przewoził Dziecięcy Zespół Regionalny Mały Haśnik do Mikoszewa. Poważnie ranne są na razie trzy osoby, a pozostałym na miejscu udzielana jest pomoc. Pracuje tam 12 zastępów straży pożarnej, na miejscu jest policja, ratownicy pogotowia ratunkowego. Dziecięcy Zespół Regionalny „Mały Haśnik” powstał jesienią 1998 roku. W jego skład wchodzi około 70 dzieci – uczniów szkoły podstawowej z Żabnicy w powiecie żywieckim, w gminie Węgierska Górka.
Na szczęście nie ma informacji o ofiarach śmiertelnych. Ale z nieoficjalnych informacji wynika, że kierowca i dwie inne osoby zostały ciężko ranne.
Adrian Hadasz (aip)