Na światło dzienne wychodzą kolejne fakty związane z napaścią seksualną na 6-latka w restauracji McDonald’s w River North. Świadkowie coraz dokładniej opisują przebieg dramatycznych zdarzeń.
Jak wynika z najnowszych informacji, chłopiec do toalety został odprowadzony przez ojca. Nie zamknął drzwi kabiny, w obawie przed jej zablokowaniem. Ten fakt wykorzystał przestępca, który niezauważony wszedł za chłopcem i wykorzystał go seksualnie.
W miarę szybko zareagowała ochrona, która znała oskarżonego z wcześniejszych zdarzeń. Pracownicy weszli do toalety, a gdy odkryli, że dzieje się coś bardzo niedobrego, próbowali dostać się do kabiny zajętej przez chłopca. Przestępca zabarykadował się w środku, ale w końcu udało się sforsować wejście i wywlec napastnika. Doszło do bójki, najpierw z ochroniarzem, potem z wezwanymi na miejsce policjantami. Jak wynika z informacji podanych przez prowadzących dochodzenie, funkcjonariusze musieli użyć paralizatorów.
62-letni Bryan Sutton z Flint w Michigan, został oskarżony o wykorzystanie seksualne ofiary poniżej 13 roku życia i porwanie. Sąd we wtorek nie zgodził się na wyznaczenie kaucji w jego sprawie.