Prokuratura Rejonowa w Mikołowie wszczęła śledztwo w sprawie śmiertelnego wypadku, do którego doszło na DK81 w Orzeszu – Gardawicach. 29-letnia mieszkanka powiatu mikołowskiego wjechała w drzewo, a auto zaczęło się palić. Kobiety nie udało się uratować.
Przypomnijmy, że do tragicznego wypadku doszło w sobotę, 4 maja, na DK 81 w Orzeszu w powiecie mikołowskim. 29-letnia kobieta, kierująca samochodem osobowym, w niewyjaśnionych okolicznościach z wielką prędkością zjechała na pobocze i uderzyła w drzewo. Jej samochód został zmiażdżony, a po chwili stanął w płomieniach. Pozostali kierowcy, a więc bezpośredni świadkowie zdarzenia próbowali dostać się do pojazdu i uratować kobietę, która siedziała za kierownicą. Ogień bardzo szybko się jednak rozprzestrzenił i nie można było otworzyć drzwi. Na miejsce przyjechali strażacy, którzy ugasili ogień. W akcji ratowniczej brały udział jednostki OSP Gardawice, OSP Woszczyce i PSP Mikołów.
Niestety, kobiety nie udało się uratować. Dzisiaj (7 maja) w Zakładzie Medycyny Sądowej w Katowicach ma zostać przeprowadzona sekcja zwłok 29-latki. Już 6 maja śledztwo w sprawie tego tragicznego zdarzenia wszczęła natomiast Prokuratura Rejonowa w Mikołowie. Prokurator ma powołać biegłego z zakresu techniki motoryzacyjnej, by – o ile jest to możliwe – ustalił stan techniczny seata leona. Zostaną też przesłuchani świadkowie. Następnie prokurator referent podejmie decyzję dotyczącą tego, w jakim kierunku ma być prowadzone postępowanie. – Śledztwo jest w tej chwili na początkowym etapie – podkreśla prokurator Maria Zaręba, szefowa Prokuratury Rejonowej w Mikołowie.
DRAPA aip