Kobieta z Sacramento odebrała wreszcie list, w którym było jej upragnione prawo jazdy. Niestety, tego egzemplarza nie będzie mogła zachować, nawet na pamiątkę – chociaż to dosadny symbol tych czasów.
Problem, który został odkryty przez Lesley Pilgrim – świeżo upieczoną właścicielkę prawa jazdy – jest nieco zaskakujący, nawet trochę zabawny. Na dokumencie zobaczyła swoje zdjęcie… w maseczce. Powody takiej pomyłki są jasne, gdyż Pilgrim zdała relację z procedury pobierania danych do wydania prawa jazdy.
W dniu, kiedy pojechała do Department of Motor Vehicles, w celu zrobienia zdjęcia do prawa jazdy, była tam bardzo duża kolejka. Lesley Pilgrim nie chciała ryzykować zdjęcia maski, gdyż mogłoby to spowodować cofnięcie jej na koniec 300-osobowej kolejki.
„Byli bardzo surowi [w kwestii przestrzegania procedur bezpieczeństwa epidemicznego (przyp. red.)], więc postanowiłam być posłuszna, słuchać poleceń i wykonywać każdą otrzymaną instrukcję” – powiedziała Pilgrim.
Koniec końców, przez nadmierną ostrożność, urzędnicy wykonali kobiecie dwa zdjęcia – jedno w maseczce, jedno bez. Błąd ludzki sprawił, że na dokument prawa jazdy Pilgrim trafiła właśnie fotografia w maseczce.
Rzecznik DMV skomentował sytuację i powiedział, że technicznie prawo jazdy jest ważne. Jednocześnie jednak, DMV będzie prosiło o nieodpłatną wymianę dokumentu, na taki z właściwym zdjęciem.
Lesley nie żywi urazy do urzędników – „Pomyślałam, wszyscy jesteśmy ludźmi. Nawet ludzie z DMV popełniają błędy”.
Red. JŁ