48-latka z powiatu starogardzkiego poznała oszusta na portalu społecznościowym. Przez kilka miesięcy wirtualnej znajomości mężczyzna podający się za amerykańskiego lekarza uprosił nową znajomą o wsparcie finansowe dla syna. Lekarz okazał się oszustem, a kobieta straciła 40 tys. zł.
Oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Starogardzie Gdańskim Marcin Kunka powiedział PAP, że oszukana mieszkanka powiatu starogardzkiego zgłosiła przestępstwo tamtejszym funkcjonariuszom.
„W ciągu kilku miesięcy mężczyzna wzbudził zaufanie mieszkanki powiatu. Opowiadał o pracy, o misji w Jemenie, na której aktualnie miał przebywać, a także o chorym 9-letnim synu mieszkającym w USA, dla którego potrzebuje pilnej pomocy finansowej” – dodał Kunka.
„Amerykański lekarz” wspominał również o tym, że potrzebuje gotówki na wniesienie opłaty, która umożliwi mu wcześniejsze przejście na emeryturę.
Oszust zaproponował również przesłanie skrzynki, z dużą ilością gotówki po wcześniejszym opłaceniu cła przez swoją rozmówczynię.
W związku z tym kilkukrotnie zwrócił się do kobiety z prośbą o pożyczkę, którą obiecywał spłacić. Mieszkanka powiatu starogardzkiego nie zorientowała się, że może to być oszustwo i zrealizowała kilka przelewów na 40 tys. złotych.
„Tak zwane +oszustwa nigeryjskie” polegają na wciągnięciu ofiary w grę psychologiczną. Przestępcy na portalach społecznościowych, randkowych i aukcyjnych zawierają znajomość z przypadkowymi osobami. Gdy zdobędą ich zaufanie i sympatię wyłudzają od nich pieniądze, stosując techniki wpływu i manipulacji. Jedną z nowszych form tego przestępstwa jest oszustwo na +żołnierza, lekarza lub na aukcje internetową+ – tłumaczył Marcin Kunka.(PAP)
Autor: Krzysztof Wójcik
kszy/ mark/