Kalifornijskie władze po cichu osiągnęły jeden ze swoich celów. Triumf licznych postaci, identyfikujących się, jako członkowie społeczności LGBTQ, umożliwił Golden State osiągnięcie zakładanego poziomi 10-procentowej reprezentacji tych mniejszości w stanowej legislaturze – podaje Huff Post.
„Jeśli chodzi o osoby LGBTQ, jesteśmy na dwóch torach: Jeden tor jest taki, że społecznie wygrywamy. Ludzie w większości są całkowicie w porządku w stosunku do osób LGBTQ, wspierają nas, akceptują i chętnie głosują na kandydatów LGBTQ” – powiedział w poniedziałek senator stanowy Kalifornii Scott Wiener, członek LGBTQ Caucus. Dodał, że „pomimo faktu, że wygrywamy bitwę w społeczeństwie ogólnie, mamy bardzo głośną, niebezpieczną mniejszość ekstremistów, którzy konsekwentnie atakują i demonizują naszą społeczność.”
Co najmniej 519 kandydatów LGBTQ wygrało w tym roku urząd wybierany w demokratycznym głosowaniu na różnych stanowiskach – od członka rady szkoły aż po reprezentanta w Kongresie i gubernatora” – przekazał sekretarz prasowy LGBTQ Victory Fund Albert Fujii.
To rekord, znacznie wyższy niż w 2020 roku, kiedy wygrało 336 kandydatów LGBTQ. Organizacja Equality California obliczyła, że Kalifornia jest pierwszym stanem, który przekroczył próg 10% członków legislatury, należących do społeczności LGBTQ.
Red. JŁ