Zbierany jest jęczmień, żyto, rzepak, a nawet pierwsza pszenica. Na polach uprawnych trwają żniwa.
Szacowane ceny większości zbóż są porównywalne do ubiegłorocznych. Plony mogą być jednak niższe z uwagi na niekorzystną aurę.
Prezes Krajowej Rady Izb Rolniczych Wiktor Szmulewicz wskazuje, że zagrożona może być również jakość zbieranych ziaren. Z uwagi na zeszłoroczne zapasy, trudno oczekiwać także atrakcyjnych cen. „Jeśli pogoda będzie się utrzymywać, jakość będzie spadać. Mówię o gradzie i deszczach, a więc także o rozwoju grzybów redukujących uprawy i ich jakość. W związku z tym, że jesteśmy częścią rynku unijnego, ceny są uzależnione od sytuacji w innych krajach UE” – wskazuje prezes KRIR.
Wiktor Szmulewicz wskazuje, że na ceny w Polsce duży wpływ może mieć rosnący import zbóż z Ukrainy. Unia Europejska przyznała temu krajowi kontyngent na eksport zbóż do krajów Wspólnoty. „Niepokojące się rzeczy, które się dziś dzieją. W Polsce pojawiają się ogromne magazyny zbożowe i przerzutowe na zachodnią Europę. Przykładem jest elewator, który powstał w województwie świętokrzyskim, do którego doprowadzono nawet kolej szerokotorową” – informuje prezes Krajowej Rady Izb Rolniczych.
Szacowane zbiory zbóż w Polsce w tym roku to około 30 milionów ton. Najwięcej, około 150 złotych, można otrzymać za kwintal rzepaku. W przypadku zbóż – ponad 60 złotych za pszenicę konsumpcyjną. Część rolników decyduje się magazynować zboże i czekać na poprawę koniunktury.
TS/ (IAR)/Michał Fedusio/dabr