Szef Partii Niepodległości Zjednoczonego Królestwa UKIP nie będzie posłem. Phil Nuttall przegrał w wyborach uzupełniających w Stoke. Tymczasem w drugich wyborach w Copeland historyczny sukces zanotowali Konserwatyści. Wygrali w twierdzy Partii Pracy.
Brytyjskie media piszą, że po referednum w sprawie Brexitu rząd Theresy May umacnia pozycję, za to na lewicy pogłębia się kryzys.
Konserwatyści wczoraj odnieśli historyczny sukces, wygrywając wybory w Copeland. Od połowy lat trzydziestych w okręgu wygrywała lewica. Po wojnie zaś w skali kraju tylko trzykrotnie zdarzyło się, by rządąca partia w wyborach uzupełniających pokonywała główne stronnictwo opozycyjne. Po zwycięstwie Trudy Harrison nad Gillian Troughton, „Guardian” pisze, że presja na lidera lewicy Jeremy’ego Corbyna rośnie. BBC dodaje, że prestiżowa porażka może sprawić, iż w partii znów słyszalne staną się apele o dymisję lidera.
W sondażach, lewica pozostaje w tyle za rządzącymi. Dystans wynosi około 15%. Większość komentatorów jest jednak zgodna, że lider lewicy utrzyma się na stanowisku, bo – choć jego poparcie wśród posłów jest niewielkie – cieszy się lojalnością wpływowych, oddolnych ruchów obywatelskich popierających stronnictwo.
„Po tych wyborach kontrola premier May nad brytyjską polityką wyrażnie się zacieśniła” – czytamy w analizie BBC.
Adam Dąbrowski/Londyn, Fot. Dreamstime.com