W Dearborn w Michigan odbyło się spotkanie, podczas którego apelowano do stanowych polityków, aby nie zniechęcali się do przyjmowania uchodźców z Syrii. Jedna z mówczyń, Cindy Estrada – wiceprezydent United Automobile Workers, zasugerowała, że gubernatorowi Rickowi Snyderowi niewiele brakuje do Donalda Trumpa.
– Nie wrzucam go do tego samego worka, ale jego działania pozwalają to zrobić. Mam nadzieję i proszę, aby gubernator raz jeszcze zastanowił się nad problemem i zrozumiał, że nie może podchodzić do tego w dwojaki sposób. Można działać z miłości i być otwartą społecznością, nie zatrzymywać się. Do tego potrzebny jest odważny lider – powiedziała.
Snyder był pierwszym gubernatorem, który po zamachach w Paryżu wyraził wątpliwości co do dalszego przyjmowania uchodźców. Gubernator nie zamyka wprawdzie drzwi przed azylantami, ale chce więcej informacji na temat środków bezpieczeństwa, zanim wpuści się ich do Ameryki.
– Naszym priorytetem jest bezpieczeństwo mieszkańców Michigan. Po tragicznych wydarzeniach należy się zatrzymać i współpracować z rządem nad sprawdzaniem procedur odnośnie ludzi, którzy wnioskują o azyl – powiedział w środę reprezentujący Snydera Dave Murray.
Administracja Baracka Obamy planuje przyjąć na przestrzeni kolejnego roku blisko 10 tysięcy uchodźców.
(dr)