28-letni Syed Rizwan Farook, który w środę wraz z małżonką dokonał rzezi w ośrodku pomocy niepełnosprawnym w San Bernardino w Kalifornii, mógł mieć powiązania z radykalnymi muzułmanami – poinformowały władze.
Ustalono, że Farook utrzymywał kontakt z ekstremistami – zarówno w Stanach Zjednoczonych, jak i za granicą – obserwowanymi przez FBI. Nie wiadomo na razie, czy miał powiązania z jakąkolwiek organizacją terrorystyczną.
28-latek miał pakistańskie korzenie, ale urodził się w Illinois. Jego 27-letnia małżonka Tashfeen Malik pochodziła z Pakistanu. W środę wspólnie dokonali masakry w San Bernardino podczas firmowego przyjęcia świątecznego. Farook opuścił je, jak opisują świadkowie, wściekły. Wkrótce, po 10-30 minutach, wrócił z małżonką i otworzył ogień. Mniej więcej cztery godziny później parę, która osierociła półroczną córkę, zabiła policja.
Farook przez ostatnie pięć lat pracował w departamencie zdrowia jako inspektor restauracji. Pochodził z rozbitej rodziny. Jego rodzice się rozwiedli, a matka opisywała ojca jako „nieodpowiedzialnego alkoholika”, który atakował ją w obecności dzieci. Patrick Baccari, współpracownik Farooka, który przeżył masakrę, twierdzi, że 28-latek był wycofaną osobą i rzadko inicjował rozmowę. Dodał, że wydawał się być człowiekiem oddanym życiu rodzinnemu i nigdy nie wykazywał podejrzanego zachowania ani radykalnych poglądów.
W środowej strzelaninie życie straciło 14 osób. Ponad 20 zostało rannych.
(hm)