Gavin Newsom jest królem Kalifornii – przynajmniej tak wynika z sondaży, w których urzędujący gubernator miażdży swojego głównego przeciwnika. W czasach, kiedy republikańscy kandydaci na gubernatorów w stanach, takich jak Oregon czy Nowy Jork, rosną w siłę, Kalifornia pozostaję silnym bastionem Demokratów.
Według sondażu, opublikowanego w środę przez Public Policy Institute of California (PPIC), Gavin Newsom uzyskał 55% poparcia, a jego główny przeciwnik – Brian Dahle – może liczyć na głosy tylko 36% wyborców.
Urzędujący gubernator wciąż notuje pewne poparcie, choć trzeba zaznaczyć, że w stosunku do ostatniego sondażu PPIC – przeprowadzonego we wrześniu – część jeszcze większego poparcia uciekła w stronę Dahle’a. Wówczas Newsom notował poparcie na poziomie 58%. Dahle mógł liczyć na 31%. Chociaż gubernatorowi ubyło niewiele, republikańskiemu kandydatowi na jego urząd przybyło sporo.
Dahle dobrze radzi sobie wśród wyborców niezależnych – według PPIC. Ale to nie wyborcy niezależni są kluczem do gabinetu gubernatora Golden State. Populacja stanu składa się głównie z wyborców Demokratów, którzy przewyższają liczebnie Republikanów w proporcji 2:1. Oznacza to, że nikt nie zdobędzie w Kalifornii władzy, dopóki nie przekona części demokratycznego elektoratu. A Newsom niemal całkowicie ten elektorat kontroluje – popiera go 91% zadeklarowanych Demokratów z Kalifonii.
Red. JŁ