Frekwencja na Florydzie w tegorocznych wyborach prezydenckich była rekordowa! Przy urnach pojawiło się ponad 11 milionów mieszkańców, czyli 78,76% uprawnionych. To najwyższa frekwencja wyborcza w Słonecznym Stanie od 1992 roku, kiedy prezydenturę obejmował Bill Clinton.
Frekwencja wyborcza na Florydzie w listopadzie 2024 roku wyniosła 78,76% uprawnionych do głosowania – ponad 11 milionów mieszkańców. To więcej, niż w 2020 roku, kiedy udział w głosowaniu wzięło 77% uprawnionych i 2016 – gdy zagłosowało 75% wyborców.
Najchętniej w lokalach wyborczych pojawili się mieszkańcy powiatu Franklin, gdzie frekwencja wyniosła 94,1%. Najniższy odsetek mieszkańców zagłosował w powiecie Hardee – 62,7%.
Sekretarz Stanu Florydy Cord Byrd stwierdził, że duża frekwencja oznacza zaufanie mieszkańców do procesu wyborczego, z którym na Florydzie bywały niegdyś problemy.
Red. JŁ