President Turcji kolejny raz grozi Unii Europejskiej. Recep Erdogan ostrzegł, że otworzy granicę dla migrantów, którzy chcą dostać się do Europy. Jest to reakcja na niedawny apel Parlamentu Europejskiego, by Unia zamroziła negocjacje akcesyjne z Ankarą.
Recep Erdogan oskarżył Europę, że ta miesza się w wewnętrzne sprawy jego kraju. Rezolucja Parlamentu Europejskiego wzywa, by zawiesić negocjacje członkowskie z Ankarą, gdyż ta nie przestrzega praw człowieka i wolności słowa. Chodzi o masowe aresztowania i zamykanie mediów po lipcowym, nieudanym zamachu stanu w Turcji.
Recep Erdogan kolejny raz zagroził, że zerwie umowę migracyjną z Brukselą. “Zacznijcie już pytać siebie, co zrobicie, jeśli Turcja otworzy granice. Spójrzcie na mnie. Jeśli posuniecie się dalej, granice otworzą się! Ani ja, ani ten naród nie ugniemy się przed pogróżkami”- mówił Erdogan na kongresie kobiet w Stambule. Tym samym turecki prezydent kolejny raz zagroził zerwaniem umowy z marca tego roku, dzięki której zamknięto tzw. szlak bałkański i poważnie ograniczono napływ uchodźców do Europy. Wczoraj w podobnym tonie wypowiedział się turecki premier.
Turcja uważa, że Unia Europejska wielokrotnie łamała dane Ankarze słowo. Chodzi m.in. o zniesienie wiz do krajów Wspólnoty dla obywateli Turcji i przyspieszenie negocjacji członkowskich, w zamian za zatrzymanie napływu uchodźców.
Turecki prezydent od wielu miesięcy coraz bardziej otwarcie deklaruje swoją niechęć do Unii Europejskiej. Niedawno zapowiedział przystąpienie do sojuszu gospodarczego z Rosją i Chinami, a dzisiaj rozmawiał telefonicznie z Władimirem Putinem o współpracy w Syrii.
Wojciech Cegielski/TRT/RTR/BBC, Fot. Dreamstime.com