20.7 C
Chicago
niedziela, 28 kwietnia, 2024

Ekstraklasa piłkarska/ Raków pokonał Lecha, ciasno w czołówce [podsumowanie]

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Piłkarze Lecha Poznań przegrali u siebie z Rakowem 0:1 w szlagierze 24. kolejki ekstraklasy. To oznacza, że liderem jest Pogoń Szczecin, która o punkt wyprzedza „Kolejorza” i drużynę z Częstochowy. Wcześniej w niedzielę zwycięstwa odniosły Wisła Płock i Górnik Zabrze.

Ostatnie dni były intensywne dla Lecha i Rakowa. W poprzedniej kolejce drużyna Macieja Skorży pokonała w Szczecinie Pogoń 3:0 i wyprzedziła – jak się okazało, tylko na kilka dni – ten zespół na szczycie ligowej tabeli. Natomiast w środę poznaniacy wygrali w Zabrzu z Górnikiem 2:0 i awansowali do półfinału Pucharu Polski.

 

Częstochowianie też awansowali do półfinału PP – po wyjazdowym zwycięstwie w Gdyni nad pierwszoligową Arką 2:0.

 

W niedzielę oba zespoły stanęły naprzeciw siebie. Na trybunach w Poznaniu usiadło 27,5 tys. widzów, ale fani Lecha po meczu nie mieli powodów do radości.

 

Jedyną bramkę zdobył w 50. minucie po uderzeniu głową Hiszpan Ivi Lopez, uznawany od dawna za jednego z najlepszych piłkarzy PKO BP Ekstraklasy.

 

Ten wynik oznacza, że liderem jest Pogoń, która już w piątek wygrała u siebie z beniaminkiem Radomiakiem aż 4:0. „Portowcy” zgromadzili 49 punktów i o jeden wyprzedzą Raków oraz Lecha. Częstochowski zespół ma lepszy bilans bezpośrednich meczów z „Kolejorzem” (2:2 i 1:0).

 

Radomiak spadł na piątą pozycję (39 pkt). Na czwartą awansowała Lechia (40), która w sobotę zremisowała u siebie z walczącą o utrzymanie Wisłą Kraków 1:1, tracąc gola w końcówce spotkania po efektownym strzale Hiszpana Luisa Fernandeza. „Biała Gwiazda” jest szesnasta – 23 pkt.

 

W niedzielę, oprócz meczu w Poznaniu, rozegrano też spotkania w Płocku i Zabrzu. W obu górą byli gospodarze,

 

„Nafciarze” – już pod wodzą Łukasza Nadolskiego, który zastąpił zwolnionego niedawno Macieja Bartoszka, pokonali Górnika Łęczna 3:1, ustalając wynik już do przerwy.

 

Natomiast Górnik Zabrze wygrał z Cracovią 3:0. Dla „Pasów” to druga porażka z rzędu – poprzednio 1:2 u siebie z Bruk-Betem Termalicą Nieciecza.

 

„Nie ma co zaklinać rzeczywistości. Ten mecz pokazał, ile w polskiej lidze znaczy Lukas Podolski. Zagrał naprawdę koncertowo, dwie bramki wypracował, trzecią piękną strzelił na koniec, nękał nas cały czas. Pan profesor Podolski dał nam dzisiaj mocną lekcję” – przyznał po porażce z Górnikiem trener Cracovii Jacek Zieliński.

 

W ważnym dla sytuacji na dole tabeli sobotnim meczu drużyna z Niecieczy pokonała u siebie Wartę Poznań 1:0. Goście mogli osiągnąć lepszy wynik, ale po raz kolejny w tym sezonie zmarnowali rzut karny, tym razem Kolumbijczyk Frank Castaneda.

 

„Słoniki” wciąż zajmują ostatnie miejsce, lecz mają już 22 pkt i zaległy mecz (z Legią w Warszawie).

 

W sobotę odbyło się również spotkanie KGHM Zagłębie Lubin z Piastem Gliwice, zakończone bezbramkowym remisem. Natomiast w piątek Stal Mielec zremisowała z Jagiellonią Białystok 1:1.

 

24. kolejkę zakończy poniedziałkowe starcie Legii ze Śląskiem, czyli powrót na Łazienkowską byłego piłkarza i trenera stołecznej ekipy Jacka Magiery, obecnie szkoleniowca wrocławian.

 

Legia w tabeli jest dopiero siedemnasta (22 pkt, jeden mecz zaległy), ale środowe zwycięstwo w ćwierćfinale Pucharu Polski nad Górnikiem Łęczna 2:0 pokazało, że drużyna zaczyna powoli wracać na odpowiednie tory.

 

Tymczasem piłkarze Śląska wciąż czekają na pierwsze tegoroczne zwycięstwo. Łącznie nie wygrali już siedmiu kolejnych meczów i zajmują 12. miejsce (26 pkt). (PAP)

 

bia/ sab/

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520