20.9 C
Chicago
poniedziałek, 29 kwietnia, 2024

Ekipa Tuska straszy prezesa Glapińskiego. Głos musiała zabrać szefowa Europejskiego Banku Centralnego

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

W wielu krajach banki centralne są „pod ostrzałem”, jeśli idzie o walkę z inflacją, ale nigdzie nie dochodzi do sytuacji, z jaką mamy do czynienia, czyli że większość parlamentarna rozważana na poważnie zawieszenie prezesa NBP – powiedziała w poniedziałek na konferencji prasowej wiceprezes NBP Marta Kightley.

W poniedziałek odbyła się konferencja prasowa członków zarządu Narodowego Banku Polskiego, w trakcie której odniesiono się do zarzutów – jak powiedziała I wiceprezes banku centralnego Marta Kightley – „stawianych przez przedstawicieli większości parlamentarnej prezesowi NBP Adamowi Glapińskiemu”.
„Jednym z nich jest zarzut, dotyczący walki z inflacji. Wysoka inflacja jest charakterystyczna dla całego regionu i dla świata zachodniego, a jej przyczyny to pandemia oraz wojna Rosji z Ukrainą. NBP był wśród pierwszych instytucji, które podjęły działania mające na celu walkę z inflacją” – zaznaczyła Kightley.
Zwróciła uwagę na to, że inflacja spadła już ze szczytu w lutym tego roku z poziomu 18,4 proc. do 6,5 proc. w listopadzie.
„Zmierzamy – co podkreślamy w naszej komunikacji – do celu w 2025 r. Ponieważ jednak inflacja ma charakter podażowy i ze względu na turbulencje, jakie dotykają gospodarkę światową, to stopniowe dojście do celu inflacyjnego jest jak najbardziej uzasadnione” – mówiła wiceprezes Kightley.
Z kolei inny członek zarządu NBP Paweł Szałamacha odniósł się do zarzutów, że „podczas skupu aktywów, jakie NBP prowadził w roku 2020 i 2021 r., został pośrednio złamany zapis konstytucji”, zakazujący bankowi centralnemu finansowania deficytów budżetowych.
„Ta norma mówi, że ustawa budżetowa nie może przewidywać +pokrywania deficytu budżetowego przez zaciąganie zobowiązania w centralnym banku państwa+. Ta norma jest skierowana nie do banku centralnego, ale do Rady Ministrów, która uchwala projekt budżetu a następnie do większości parlamentarnej, która uchwala ten budżet.. I nic nie zakazuje bankowi centralnemu. Wynika z praktyki lat 90-tych, kiedy w ustawach budżetowych często pojawiały się zapisy, że określona część deficytu będzie pokryta z kredytu w banku centralnym państwa” – powiedział Szałamacha.
Dodał, że „jeśli ktoś uważa, że taki zakaz (kupowania obligacji skarbowych – PAP) NBP wprowadzić, to należy zmianę w konstytucji”. Paweł Szałamacha podkreślił, że działania NBP w zakresie skupu aktywów zostały pozytywnie ocenione przez MFW oraz że nie zakwestionował ich EBC, który „monitoruje takie działania”. Dodał, że o aukcjach był informowany rynek, że były przekazywane wiadomości o terminach skupu i przewidywanych do skupu papierach, a także, że z programu mogły skorzystać wszystkie banki/
„Byliśmy zdeterminowani, aby nie dopuścić do zaprzepaszczenia dorobku kilkunastu czy wręcz kilkudziesięciu lat” – stwierdził Szałamacha. – „Oskarżanie o działania, które miały na celu ratowanie nas wszystkich, jest bez precedensu” – dodał.
Z kolei wiceprezes NBP Rafał Sura zwrócił uwagę, że ustawa o Trybunale Stanu, zawierająca przepis, który dotyczy postawienia prezesa NBP przed tym trybunałem, pochodzi z „ 1982 r,., 26 marca, czyli została uchwalono 3 miesiące po wprowadzeniu stanu wojennego”.
„Ustawa o NBP, konstytucja, inne akty prawne, gdzie są wysokie standardy ochrony niezależności banku centralnego, są późniejsze. W efekcie są sprzeczne z konstytucją i powinny zostać wyeliminowane z obrotu prawnego” – powiedział Rafa Sura.
Zaznaczył, że „żadnej większości parlamentarnej nie przyszło do głowy”, aby w tej kwestii formułować zarzuty, „żadna większość wyłoniona w demokratycznych wyborach nie podejmowała tej kwestii”. Stwierdził, że przepis o zawieszeniu prezesa NBP w wyniku przegłosowania przez większość wniosku o postawienie go przed TS „był przepisem po prostu martwym”. Zaznaczył, że Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej tylko raz – w oparciu o traktat europejski oraz o statut EBC – orzekał w sprawie odsunięcia prezesa banku centralnego od sprawowanej funkcji. Dotyczyło to prezesa banku centralnego Łotwy i skończyło się przywróceniem go do funkcji.
„Zarzuca się, że prezes nie dochowuje standardów art. 227 ust 4 konstytucji, który mówi, że prezes NBP nie może należeć do partii politycznej, związku zawodowego oraz prowadzić działalności, która nie dałaby się pogodzić z godnością urzędu. Proszę wskazać konkretny czyn, któremu można by przypisać, że prezes złamał konstytucję lub ustawę o NBP. Za wypowiedzi konsekwencji nie ponosi żaden obywatel RP, a także prezes NBP, bo korzysta z konstytucyjnej wolności słowa” – mówił Sura. – „Gdzie jest konkretny czyn?” – pytał.
Wiceprezes NBP Marta Kightley podczas konferencji odpowiadała na pytanie o ewentualne konsekwencje zawieszenia prezesa banku centralnego dla złotego i wycen instrumentów finansowych.
„W wielu krajach banki centralne są +pod ostrzałem+, jeśli idzie o walkę z inflacją, ale nigdzie nie dochodzi do sytuacji, z jaką mamy do czynienia, czyli że większość parlamentarna rozważana na poważnie zawieszenie prezesa NBP, którego niezależność jest zagwarantowana m.in. przepisami statutu europejskiego systemu banków centralnych i statutu EBC” – powiedziała Kightely. – „Zawieszenie prezesa byłoby złym precedensem i mogłoby wywołać bardzo głęboką reakcję, jeśli idzie o kurs walutowy i rentowności obligacji” – dodała.
Przewodniczący KO Donald Tusk poinformował w piątek, odnosząc się do ewentualnego postawienia prezesa NBP przed TS, że jego formacja polityczna nie zrobi niczego, co by naruszyło stabilność, czy podważyło reputację państwa polskiego w Europie, za granicą. Z kolei marszałek Sejmu Szymon Hołownia powiedział, że nad takim wnioskiem trzeba się poważnie zastanowić. Obaj wskazali, że decyzja polityczna w sprawie TS dla Glapińskiego nadal nie zapadła.
Przewodniczący sejmowej komisji gospodarki i rozwoju Ryszard Petru (Polska 2050) powiedział w poniedziałek w TOK FM, że merytorycznie wniosek ws. Trybunału Stanu dla prezesa NBP jest gotowy, ale nie ma decyzji politycznej w tej sprawie. (PAP)

Autor: Marek Siudaj, Ewa Wesołowska

 


 

Szefowa Europejskiego Banku Centralnego: gdyby Sejm RP podjął uchwałę o postawieniu prezesa NBP w stan oskarżenia, mógłby on zwrócić się do TSUE

Gdyby Sejm podjął uchwałę o postawieniu prezesa NBP w stan oskarżenia, mógłby on zwrócić się do Trybunału Sprawiedliwości UE – napisała prezes Europejskiego Banku Centralnego (EBC) Christine Lagarde w liście do prezesa Narodowego Banku Polskiego (NBP) Adama Glapińskiego.
„W przypadku, gdyby posłowie byłych partii opozycyjnych rzeczywiście złożyli wniosek wstępny do Sejmu, każdy środek wpływający na Pana zdolność do wykonywania obowiązków Prezesa NBP może, jeśli nie jest zgodny z prawem, wpłynąć na Pana niezależność, a tym samym na niezależność Rady Głównej (EBC – PAP)” – napisała szefowa EBC.
Jak dodała, statut EBC „zapewnia ochronę na wypadek, gdyby Sejm miał następnie podjąć uchwałę o postawieniu Pana w stan oskarżenia, biorąc pod uwagę, że taka uchwała prowadziłaby do automatycznego zawieszenia Pana w czynnościach Prezesa Narodowego Banku Polskiego (NBP) i członka Rady Ogólnej EBC”.
Według Lagarde, prezes NBP mógłby zwrócić się do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z prośbą o ocenę zgodności uchwały z prawem.
Z kolei biuro prasowe TSUE w przesłanej wcześniej PAP informacji zwróciło uwagę na opinię i wyrok z 2019 r. dotyczący szefa łotewskiego banku centralnego. Wynika z nich, że niezależność prezesów krajowych banków centralnych podlega szczególnej ochronie.
Opinia rzecznik generalnej TSUE Juliane Kokott, która poprzedzała wyrok brzmiała: „ze stanowiskami członków instytucji UE i z najwyższymi stanowiskami publicznymi w państwach członkowskich nieodzownie łączy się fakt, że osoby zajmujące te stanowiska nie podlegają żadnej kontroli hierarchicznej ani nie mogą być zwolnione z przyczyn odnoszących się do wykonywania ich funkcji”.
„W związku z tym uprawnienia represyjne, służące ukaraniu ewentualnego nadużycia władzy ze strony osoby zajmującej takie stanowisko, zasadniczo przysługują albo instytucji, do której ona należy, albo do innej instytucji o równorzędnym statusie w kategoriach konstytucjonalnych” – oceniła niemiecka prawniczka.
W dalszej części Kokott podkreśliła, że „nawet nie starając się zdefiniować w sposób wyczerpujący warunków koniecznych do pełnienia funkcji prezesa banku centralnego, należy stwierdzić, że niezależność jest w każdym razie ich nienaruszalnym jądrem”.
21 października w Sejmie RP lider KO Donald Tusk powiedział, że opozycja ma większość, żeby postawić przed Trybunałem Stanu prezesa NBP Adama Glapińskiego. „W tej chwili dysponujemy większością głosów wystarczającą, aby postawić przed Trybunałem Stanu prezesa NBP. Analizujemy tę kwestię, bo chcemy w sposób odpowiedzialny używać tego bardzo poważnego narzędzia dyscyplinującego do odpowiedzialności politycznej, czasami też karnej polityków i funkcjonariuszy najwyższego szczebla” – podkreślił Tusk.
W odpowiedzi na to, premier RP Mateusz Morawiecki stwierdził, że będzie rozmawiać z przedstawicielami Międzynarodowego Funduszu Walutowego, Banku Światowego, Europejskiego Banku Centralnego – aby zwrócić ich uwagę, że zapowiedzi Donalda Tuska i Koalicji Obywatelskiej, to „największy zamach na niezależność banku centralnego”.(PAP)
mrf/ jar/
- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520