Gubernator Florydy ogłosił, że stanowe organy ścigania będą prowadziły osobne śledztwo w sprawie zamachu na byłego prezydenta Donalda Trumpa. Chodzi o kolejną próbę zabójstwa Republikanina w jego klubie golfowym West Palm Beach, gdzie w miniony weekend na kandydata w jesiennych wyborach prezydenckich czaił się zamachowiec z karabinkiem Kałasznikowa.
Ron DeSantis poinformował, że ws. incydentu w West Palm Beach osobne śledztwo poprowadzą organy ścigania Florydy. Gubernator uzasadnił działania koniecznością „uzyskania pełnej prawdy” o drugim w ciągu dwóch miesięcy zamachu na życie Donalda Trumpa.
Do zdarzenia doszło 15 września 2024 roku, w klubie golfowym Trumpa w West Palm Beach na Florydzie. Wcześniejszy zamach na Republikanina miał miejsce podczas wiecu w Pensylwanii, w lipcu 2024 roku. Wówczas Trump został postrzelony w ucho, cudem unikając śmierci.
Zamachowiec został zauważony przez agentów Secret Service, którzy patrolowali pole golfowe przed przybyciem miliardera. Funkcjonariusze dostrzegli w zaroślach wystającą lufę karabinu. Wówczas, nie wahając się, otworzyli ogień w stronę zamachowca. Mężczyzna rzucił się do ucieczki, pozostawiając na miejscu broń, plecak i kamerkę GoPro. Później zamachowiec został aresztowany.
Red. JŁ