Niemiecki „Der Tagesspiegel” pyta, czy Tusk „spełni pokładane w nim oczekiwania”. – Z punktu widzenia Brukseli jak najbardziej – powiedział Roland Freudenstein, szef brukselskiej filii think tanku Globsec.
Jego zdaniem „najważniejsze oczekiwanie dotyczy tego, że nowy (polski) rząd zacznie konstruktywnie współpracować z UE, zamiast uprawiania polemiki z Brukselą i Berlinem, grożenia wetem w Radzie (Europejskiej) oraz domagania się oddania władzy w ręce państw narodowych”.
Freudenstein powiedział, że „zakończenie łamania praworządności nie będzie łatwym zadaniem” ze względu na postawę „bliskiego PiS” prezydenta Andrzeja Dudy, który „może blokować kroki podejmowane przez przyszłego premiera”.
Jak zauważył, Tusk „nie zaakceptuje wszystkiego, co Komisja Europejska i Parlament Europejski będą chciały przeforsować”. Jak uważa ekspert, Tusk jest „krytycznie nastawiony do planu relokacji uchodźców, zaś głosowanie większością w sprawach dotyczących polityki zagranicznej jest gotów zaakceptować tylko w bardzo dozowanym zakresie”.
na podst. Deutsche Welle / TVN24 oprac. PJ