Perspektywa Brexitu po dzisiejszym referendum w Wielkiej Brytanii niepokoi wielu spośród milionowej rzeszy polskich imigrantów.
Informacje o trudnościach, jakie mogą czekać Polaków w razie Brexitu, zbiera polski działacz społeczny i publicysta Wiktor Moszczyński, który uważa, że dla już przebywających na Wyspach przez pierwsze dwa lata prawdopodobnie niewiele się zmieni. Od razu jednak pojawią się trudności dla nowo przybyłych.
Na krótki pobyt turystyczny wystarczą darmowe wizy wydawane na granicy, ale wizy z pozwoleniem na pracę dla osób spoza Unii Europejskiej, kosztują obecnie od prawie 600 funtów na okres do 3 lat, do prawie 1200 funtów do 5 lat i trzeba się o nie starać z kontraktem w ręce. Przy dłuższym pobycie trzeba będzie zapewne płacić też składki ubezpieczeniowe na służbę zdrowia. Pojawią się trudności ze sprowadzaniem członków rodzin, nie wiadomo, czy dzieci będą mieć prawo do edukacji w angielskich szkołach.
Wiktor Moszczyński zauważa, że o wiele więcej Polaków stara się teraz na wszelki wypadek o przysługujące im po pięciu latach zamieszkania, prawo stałego pobytu, a nawet o obywatelstwo, ale i to nie gwarantuje, że będzie można sprowadzić rodziny. Brytyjskie przepisy wymagają nawet od obywatela, by wykazał się najpierw dochodem ponad 35 tysięcy funtów rocznie. Wiele zależeć będzie od naszej dyplomacji – uważa Wiktor Moszczyński – aby nie okazało się, że Brytyjczycy będą przykładać inną miarę do przybyszów z Francji czy Niemiec niż z Polski.
TS/IAR/Grzegorz Drymer, Londyn/em/nyg