Przebywająca z wizytą w Warren w stanie Michigan Hillary Clinton stwierdziła w czwartek, że Donald Trump zaoszczędziłby 4 miliardy dolarów, gdyby dotrzymał słowa i jako prezydent zniósł podatek od nieruchomości.
Kandydat Republikanów utrzymuje, że jest wart 10 miliardów dolarów. W przypadku kogoś tak bogatego podatek od nieruchomości oznacza utratę blisko 40 procent majątku.
– Jeśli wierzyć, że jest tak bogaty, jak mówi, to samo w sobie pozwoliłoby mu zaoszczędzić 4 miliardy. Tyle mógłby zachować, podczas gdy 99,8% Amerykanów nie zachowałoby nic. Pomyślcie tylko, co moglibyśmy zrobić z tymi 4 miliardami. Myślę, że są dużo lepsze sposoby na wykorzystanie tych pieniędzy – powiedziała kandydatka Demokratów na prezydenta.
Jednocześnie Clinton zaznaczyła, że trudno oszacować, ile rzeczywiście zaoszczędziłby jej rywal w wyścigu o Biały Dom, ponieważ „odmawia tego, co od dekad robią wszyscy kandydaci na prezydenta, tj. publikacji swoich zeznań podatkowych”.
Clinton skupiła się w Warren na podatkach w odpowiedzi na propozycje Trumpa, które Republikanin przedstawił w poniedziałek w Detroit. Magnat rynku nieruchomości chce radykalnej reformy podatkowej i zapowiedział m.in. obniżkę podatków od korporacji z 35 do 15 procent oraz najwyższej stopy podatkowej dla osób indywidualnych z 39 do 33 procent.
(dr)