Funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego wkroczyli do siedziby upadłego SK Banku w Wołominie. Chodzi nawet o 1,6 miliarda złotych.
Agenci biura przeszukali w czwartek mieszkania siedmiu osób sprawujących funkcje kierownicze w banku. Wkroczono także do domów kilkudziesięciu innych osób z grupy kapitałowej działającej w branży deweloperskiej. Chodzi głównie o firmy mające swoje siedziby na terenie województwa mazowieckiego i wielkopolskiego.
Śledztwo prowadzone jest w sprawie m.in. niegospodarności wielkich rozmiarów zarządu Spółdzielczego Banku Rzemiosła i Rolnictwa w Wołominie (jest to nazwa handlowa SK Bank). Dotyczy również przestępstw prowadzenia ksiąg rachunkowych wbrew przepisom. Kolejnym zarzutem jest to, że podawano w tych księgach nierzetelne dane oraz zatajano prawdziwe, a podawano fałszywe informacje dla Narodowego Banku Polskiego.
W wyniku takiego zarządzania SK Bankiem udzielono ponad 100 kredytów, które w wyniku postępowania uznane zostały za stracone. Straty zaś oszacowano na ok. 1, 6 mld zł. Jest efekt złego gospodarowania w banku. Aby osiągnąć lepsze efekty prokuratura regionalna w Warszawie zleciła prowadzenie śledztwa delegaturze CBA w Katowicach pod koniec kwietnia 2016 roku. CBA dodaje, że to dopiero początek, a śledztwo jest rozwojowe. O wszystkich faktach poinformowało CBA na swojej stronie internetowej.
TS/Damian Witek AIP, FOT. JANUSZ WOJTOWICZ