W piątek sędzia federalny zablokował prawo Arizony, które ograniczało możliwość nagrywania policjantów podczas interwencji przez obywateli – podaje CNN. Prawo zakłada, że świadome nagrywanie policjanta z odległości 8 stóp lub bliższej – po ostrzeżeniu ze strony funkcjonariusza – jest przestępstwem.
Sąd federalny zgodził się tym samym z wieloma organizacjami pozarządowymi – w tym m.in. American Civil Liberties Union – które alarmowały, że nowe prawo Arizony jest niezgodne z pierwszą poprawką konstytucji.
Sędzia okręgowy USA John J. Tuchi wydał orzeczenie, które uniemożliwia egzekwowanie prawa, mającego wejść w życie 24 września. Decyzja nastąpiła krótko po tym, jak Biuro Szeryfa Maricopa County, prokuratura z tego powiatu oraz prokurator generalny Arizony Mark Brnovich zakomunikowali, że nie zamierzają bronić nowych przepisów.
Ustawa została wcześniej przegłosowana przez republikańską większość w obu izbach, a następnie 6 lipca podpisana przez gubernatora Douga Duceya. Tuchi dał ustawodawcy tydzień na podjęcie decyzji, czy chce bronić prawa.
Red. JŁ