Rosyjska opozycja zorganizowała w Moskwie antyputinowską demonstrację. Około 250 osób zamierza przejść wzdłuż murów Kremla, aby złożyć kwiaty na Wielkim Moście Moskworeckim, w miejscu śmierci opozycyjnego polityka Borysa Niemcowa.
W demonstracji biorą udział głównie działacze społeczni i intelektualiści. Opozycyjny marsz został uznany przez władze Moskwy za nielegalny, dlatego kolumnie towarzyszą oddziały OMONu. Jednak funkcjonariusze nie próbują zatrzymywać demonstrantów.
-„Przyszedłem tutaj rozumiejąc, że jest to mój moralny obowiązek, aby pokazać, że w Rosji wciąż jeszcze są obywatele” – tłumaczą uczestnicy marszu. Większość z nich podkreśla, że władze nie szanują wolności obywatelskich, naruszają konstytucję i łamią podstawowe prawa człowieka. W ich ocenie im częściej będą organizowane tego typu akcje, tym większe są szansę, że rosyjskie społeczeństwo wreszcie się obudzi.
TS/IAR/Maciej Jastrzębski/Moskwa/mg/moc