6.7 C
Chicago
piątek, 26 kwietnia, 2024

Ameryka płonie po protestach. Donald Trump z rodziną ewakuowany do bunkra

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Nie pomogło wprowadzenie godziny policyjnej i wezwanie na pomoc Gwardii Narodowej. Ameryka protestuje przeciwko brutalnej interwencji policjanta, zakończonej śmiercią Afroamerykanina.

 

Nie słabną niepokoje w amerykańskich miastach po brutalnej interwencji białego policjanta w Minnesocie, w wyniku której zmarł Afroamerykanin George Floyd. Nie pomaga wprowadzanie godziny policyjnej, manifestanci nie przejmuję się epidemią koronawirusa, w kilkudziesięciu ośrodkach doszło do starć z policją, Epicentrum protestów znajdowało się ostatniej doby w Waszyngtonie. Sytuacja stała się w pewnym momencie tak groźna, że zdecydowano się ewakuować prezydenta Donalda Trumpa i jego rodzinę do specjalnego schronu, znajdującego się pod Białym Domem. Pracownikom siedziby prezydenta USA zalecano, by nie afiszowali się swoimi przepustkami i pokazywali je ochronie dopiero przed samym wejściem na teren Białego Domu.

Powygaszano światła i iluminacje w siedzibie prezydenta. Jak informują strażacy kościół św. Jana naprzeciwko Białego Domu został podpalony. Płomienie na szczęście udało się szybko opanować. Mówi się, że to „kościół prezydentów”, bo każdy lokator Białego Domu począwszy od Jamesa Tymczasem brat George Floyda zaapelował do manifestantów, by protestowali pokojowo, by nie doszło do eskalacji konfliktu. Tak stało się w sobotę na Brooklynie w Nowym Jorku, kiedy z nieznanych przyczyn kierowca wpadł w tłum manifestantów. Byli ranni. Na szczęście sytuacja potem uspokoiła się. Jest ona jednak nadal bardzo trudna, czego wyrazem jest postawienie w stan gotowości żołnierzy słynnej 82. Dywizji Powietrznodesantowej z siedzibą w Fort Bragg w Karolinie Północnej.

W każdej chwili mogą być oni posłani do Minnesoty, podała stacja PSTP. Żołnierzom miano jednak oznajmić, aby nie zabierali ze sobą broni, jeśli zostaną wysłani do tego miasta. Jak z kolei podają dwaj przedstawiciele Departamentu Obrony, do amerykańskiej stolicy skierowano Gwardię Narodową – aby zapanować nad protestami przed Białym Domem i w innych miejscach amerykańskiej stolicy. Burmistrz Waszyngtonu Muriel Bowser powiedziała w niedzielę, że poprosiła 500 gwardzistów o pomoc wydano skierowano rozkaz o posłaniu dodatkowych 1200 żołnierzy. Jednocześnie burmistrz wezwała prezydenta Donalda Trumpa do zaprzestania pisania tweetów, które według niej dzielą kraj w czasie, gdy trwają masowe protesty. Na Twitterze, tydzień po śmierci Floyda, Trump ostrzegł protestujących, że „gdy rozpoczyna się grabież, rozpoczyna się strzelanina” i ostrzegł demonstrantów przed Białym Domem, że „najbardziej okrutne psy” strzegą jego siedziby.

W nocy z niedzieli na poniedziałek Waszyngotn przypominał frontowe miasto, kiedy protestujący podpalali i niszczyli, co tylko się dało. Niektórzy ściągnęli nawet amerykańską flagę z jednego z budynków i wrzucili ją do ognia. Gdy wybiła godzina policyjna, policja zamknęła teren wokół parku w pobliżu Białego Domu. Nieco wcześniej przepchnęła dalej kilkuset demonstrantów używając pał i specjalnych tarcz. Rozwścieczeni ludzie odpowiadali okrzykami:Komu służycie? Kogo chronicie? Kilka kilometrów na północ doszło do protestów w pobliżu granicy z Maryland. włamano się do jednego z centrów handlowych, który zostało splądrowane. Policja mówi o wielu zatrzymanych.

 

Zdaniem agencji The Associated Press co najmniej 4100 osób zostało już aresztowanych w ciągu kilku dni protestów. Jak na razie nic nie wskazuje na to, by sytuacja uspokoiła się i to mimo postawienia najcięższych zarzutów policjantowi, który przyczynił się do śmierci Floyda. Jest on oskarżany o mord. Policjanci aresztują tych, którzy grabili sklepy, blokowali autostrady i łamali godzinę policyjną. Demonstracje przetaczają się od Nowego Jorku i Filadelfii na wschodnim wybrzeżu, przez Chicago i Dallas na środkowym i południowym zachodzie po Los Angeles na zachodnim wybrzeżu Stanów Zjednoczonych.

 

Zamieszki w Minneapolis. Donald Trump ogłosił, że USA uznają Antifę za ugrupowanie terrorystyczne

Prezydent USA Donald Trump ogłosił na Twitterze, że Stany Zjednoczone uznają Antifę za organizację terrorystyczną. Ma to prawdopodobnie związek z zamieszkami, do jakich dochodzi w amerykańskich miastach.

– Stany Zjednoczone Ameryki będą uznawać Antifę za organizację terrorystyczną – napisał na Twitterze prezydent USA Donald Trump. Pogratulował również oddziałom Gwardii Narodowej, że po przybyciu do Minneapolis, natychmiast aresztowały wielu uczestników zamieszek. Stwierdził, że wśród aresztowanych byli anarchiści z Antify, a także inni. Minneapolis w stanie Minnesota, to miasto, w którym zaczęły się rozruchy po śmierci czarnoskórego George Floyda w miniony poniedziałek.

W Waszyngtonie w pobliżu Białego Domu podpalono historyczny, episkopalny kościół Świętego Jana, do którego tradycyjnie uczęszcza każdy urzędujący amerykański prezydent. Antyprezydenckie napisy i wulgarne hasła namalowano na stojacym w amerykańskiej stolicy pomniku Tadeusza Kościuszki. Antyrządowe hasła pojawiły się również na gmachu Kongresu i innych obiektach. Podobme napisy namalowano również na nowojorskiej katedrze Świętego Patryka.

aip

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520