W sobotę, o 4 rano polskiego czasu miała rozpocząć się akcja ratunkowa Tomasza Mackiewicza i Elisabeth Revol. Jednak jak podaje portal TVN24, nie pozwoliły na to warunki pogodowe.
Z samego rana, dwoma śmigłowcami spod K2 miała polecieć czwórka himalaistów: Adam Bielecki, Piotr Tomala, Jarek Botor i Marek Chmielarski.
– Można powiedzieć, ze akcja ratownicza jest zamrożona. Wszystko zależy od warunków pogodowych, od pilotów – na razie nie udaje im się przylecieć po nas. Pogoda nie jest najlepsza, zespół ratunkowy jest gotowy i czeka spakowany. Dopóki helikoptery nie przylecą po nas, to można powiedzieć, że akcja stoi – mówił w programie „Wstajesz i weekend” Krzysztof Wielicki, kierownik wyprawy na K2.
Zdaniem ekspertów, na szczycie Nanga Parbat wiatr wieje z prędkością około 100 km/h., a temperatura odczuwalna to podobno nawet minus 60 stopni Celsjusza.
Maciej Badowski AIP