Agnieszka Radwańska w pierwszym meczu imprezy w Birmingham grała z Amerykanką Coco Vandeweghe. Ze względu na opady deszczu mecz rozpoczął się z ponad 3-godzinnym opóźnieniem.
Przy stanie 4:4 w pierwszym secie pojedynek przerwano, później znów zaczęło padać. Nie udało się wygrać w pierwszym pojedynku Magdzie Linette. Druga z naszych tenisistek w tym turnieju przegrała z Niemką Andreą Petkovic 4:6, 2:6.
Krakowianka gra w Birmingham z numerem „1”, korzystając z „dzikiej karty” przyznanej przez organizatorów. Agnieszka zdecydowała się przed Wimbledonem zagrać w dwóch turniejach: w Birmingham, gdzie wróciła po 9 latach i tradycyjnie w Eastbourne, gdzie przed rokiem przegrała dopiero w finale z Belindą Bencic. W pierwszym meczu gra z Coco Vandeweghe, z którą wygrała wszystkie cztery wcześniejsze pojedynki nie tracąc nawet seta. Magda Linette zagrała w Birmingham jako „lucky loser”. Niestety, trafiła na mocną Niemkę Andreę Petkovic i musiała uznać jej wyższość. Turniej ma bardzo mocną obsadę, grają m.in.: Petra Kvitova, dwukrotna mistrzyni Wimbledonu i mistrzyni Australian Open, Andżelika Kerber. W Halle gra w deblu Łukasz Kubot. Rozstawieni z numerem drugim Polak i Austriak Alexander Peya wygrali z niemiecko-austriackim duetem Philipp Kohlschreiber, Dominik Thiem 4:6, 7:6, 10-7 i awansowali do ćwierćfinału turnieju ATP. W Roland Garros Kubot i Peya dotarli do półfinału wielkoszlemowego French Open w Paryżu.
TS/Aga (aip), Fot. Nigel french